05.06.2020, 16:55:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.06.2020, 17:00:02 przez Edward.)
Mój wątek jest śmietnikiem na posty zmieszane. Nie ma w nim jakiejkolwiek segregacji, chociaż regulamin tego wymaga, więc dzisiaj będzie o konsekwencjach zakupów przez Internet.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni zrobiłem ich cztery lub pięć z obszaru medycyny i ekologii, a od kilku dni zalewa mnie potok ofert i gróźb.
Piszą panie, że widziały moją fotkę i anons na portalu randkowym, że im się podobam, a one są piękne, samotne i spragnione wiadomo czego.
Inne panie nawiązują do odbytej rozmowy i proponują super pracę bez wychodzenia z domu, za którą lekką ręką można wziąć 2000 euro w tygodniu.
Informują hakerzy, że od kilku miesięcy mają kontrolę nad moim komputerem, mają dostęp do kontaktów i grożą, że jeśli w ciągu 48 godzin nie prześlę im 920 euro w BITCOIN-ie, to udostępnią znajomym filmik, w którym oglądając strony dla dorosłych zadowalam się przed kamerą.
Nigdy nie umieszczałem ogłoszeń na jakimkolwiek portalu randkowym, a nawet nigdy tam nie zaglądałem. Nie prowadziłem z nikim rozmów biznesowych, nie licząc tych z żoną przed zakupami w Biedronce. Nie wchodzę na strony dla dorosłych, nie mam kamery internetowej, a najbardziej zadowala mnie dobry obiad i deser. Kasuję więc to paskudztwo i zastanawiam się, który ze sklepów internetowych dzieli się danymi, jakie przy zakupie trzeba podać (adres zamieszkania, adres dostawy, mail i telefon).
Pozdrawiam
W ciągu ostatnich dwóch tygodni zrobiłem ich cztery lub pięć z obszaru medycyny i ekologii, a od kilku dni zalewa mnie potok ofert i gróźb.
Piszą panie, że widziały moją fotkę i anons na portalu randkowym, że im się podobam, a one są piękne, samotne i spragnione wiadomo czego.
Inne panie nawiązują do odbytej rozmowy i proponują super pracę bez wychodzenia z domu, za którą lekką ręką można wziąć 2000 euro w tygodniu.
Informują hakerzy, że od kilku miesięcy mają kontrolę nad moim komputerem, mają dostęp do kontaktów i grożą, że jeśli w ciągu 48 godzin nie prześlę im 920 euro w BITCOIN-ie, to udostępnią znajomym filmik, w którym oglądając strony dla dorosłych zadowalam się przed kamerą.
Nigdy nie umieszczałem ogłoszeń na jakimkolwiek portalu randkowym, a nawet nigdy tam nie zaglądałem. Nie prowadziłem z nikim rozmów biznesowych, nie licząc tych z żoną przed zakupami w Biedronce. Nie wchodzę na strony dla dorosłych, nie mam kamery internetowej, a najbardziej zadowala mnie dobry obiad i deser. Kasuję więc to paskudztwo i zastanawiam się, który ze sklepów internetowych dzieli się danymi, jakie przy zakupie trzeba podać (adres zamieszkania, adres dostawy, mail i telefon).
Pozdrawiam