16.05.2020, 10:03:04
Przepadają terminy wizyt w poradniach specjalistycznych. Panie pielęgniarki telefonują z informacją, żeby nie przyjeżdżać, ale nowych terminów nie podają. Mówi się, i to jest prawda, że koronawirus zabija nie tylko tych, którzy się nim zarażą, ale i tych, którym z jego powodu odwołano planowe wizyty oraz zabiegi. No cóż, niewiele można w tej sprawie zrobić.
Pracuję nad IV tomem Kresowej opowieści. Miałem już dopracowaną jego fabułę, jednak w miarę pozyskiwania nowych materiałów źródłowych z okresu wojny, ta fabuła ulega modyfikacji. Zmiany będą na tyle istotne, że skłaniam się ku temu, aby nie była to kontynuacja Michała, Julii i Nadii, ale zupełnie nowa powieść.
Aktualnie próbuję rozszyfrować treść odręcznie napisanego listu przez Żydówkę ze Stryja do znajomego w Izraelu. List był napisany w 1947 roku, kiedy wojenne przeżycia były jeszcze świeże i ciągle nie pozwalały zapomnieć przebytego piekła. Żydówka ta została uratowana przez Polkę, a jej zeznania sprawiły, że izraelski IPN - Yad Vashem, przyznał tej Polce medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Mogę Wam powiedzieć, że zupełnie inaczej odbiera się różnego rodzaju publikacje o Holokauście, a inaczej relacje osoby, która była w jego środku. Wierzyć się nie chce, że ludzie innym ludziom mogli zgotować taki los.
Pozdrawiam serdecznie - jeszcze z miasta, bo od poniedziałku zaczynam dwutygodniowy dyżur na wsi.
Edward
Pracuję nad IV tomem Kresowej opowieści. Miałem już dopracowaną jego fabułę, jednak w miarę pozyskiwania nowych materiałów źródłowych z okresu wojny, ta fabuła ulega modyfikacji. Zmiany będą na tyle istotne, że skłaniam się ku temu, aby nie była to kontynuacja Michała, Julii i Nadii, ale zupełnie nowa powieść.
Aktualnie próbuję rozszyfrować treść odręcznie napisanego listu przez Żydówkę ze Stryja do znajomego w Izraelu. List był napisany w 1947 roku, kiedy wojenne przeżycia były jeszcze świeże i ciągle nie pozwalały zapomnieć przebytego piekła. Żydówka ta została uratowana przez Polkę, a jej zeznania sprawiły, że izraelski IPN - Yad Vashem, przyznał tej Polce medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Mogę Wam powiedzieć, że zupełnie inaczej odbiera się różnego rodzaju publikacje o Holokauście, a inaczej relacje osoby, która była w jego środku. Wierzyć się nie chce, że ludzie innym ludziom mogli zgotować taki los.
Pozdrawiam serdecznie - jeszcze z miasta, bo od poniedziałku zaczynam dwutygodniowy dyżur na wsi.
Edward