29.04.2020, 16:50:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.04.2020, 16:52:22 przez Dunolka.)
(25.04.2020, 07:34:13)Edward napisał(a): Co do marzeń, to Alcatraz jest tylko symbolem miejsca ewentualnego odpoczynku.Z mojej strony - podwójnym symbolem.
Raz, że Alcatraz jako więzienie już dawno jest nieczynne, a dwa, że nie trzeba być w więzieniu, by czuć się więźniem.
Wielu z nas, zapracowanych, zapędzonych, uwikłanych w piętrowe a nieistotne problemy, marzy o tym, by wreszcie
mieć spokój, ciszę, samotność, by wreszcie robić, co się chce, np.poczytać coś, powieść napisać.
Niektórym to marzenie się spełnia i trafiają na przykład do szpitala, albo na kwarantannę.
Albo z własnej woli wyjeżdżają na odludzie.
I - bywa różnie.
Wspomniałam tu o dawno przeze mnie oglądanym filmie "Lśnienie", teraz często przywoływanym w pamięci.
Tak trochę pasuje do ciebie. Edku.
Bohaterem też jest pisarz - gra go Jack Nicholson - który marzy o spokoju, potrzebnym do twórczej pracy.
Korzysta zatem z okazji i podejmuje się roli osoby opiekującej się dużym hotelem w górach, w zimie odciętym od świata. Nie ma w zasadzie obowiązków, on ma w tym hotelu po prostu być.
Oprócz maszyny do pisania zabiera ze sobą żonę i synka.
Czyli - wymarzone wakacje.
I co?
Nie napisał nic, a po pewnym czasie samotności ogarnia go szaleństwo. Gdy zaczął ganiać rodzinę z siekierą,
to wyszłam z kina, i nawet nie wiem, czy dogonił
Ktoś powie, że Nicholson to Nicholson, podejrzany typ gra podejrzanego typa, Edek zaś ma sympatyczne oblicze, które świadczy o łagodności jego charakteru.
Ale czy to nie pozory?
Kto zna powieści Edka, wie, że tam się "trup ściele gęsto i na chłopa wysoko", a ostatnia rodzinna historia z kuchennym nożem, dużym, ostrym, z ząbkami, pokrytym surowym wieprzowym tłuszczem, który Edek ze smakiem oblizał, wiele mówi o autorze.
Zatem Edku, ty lepiej unikaj sytuacji, gdy masz za dużo czasu.