17.04.2020, 12:58:48
Jolu,
z żalem muszę napisać, że nie masz racji.
„Liczba ludności Polski pod koniec 2019 r. wyniosła 38,4 mln, o 28 tys. mniej niż pod koniec 2018 – wynika z opublikowanych wstępnych szacunków GUS. Zanotowano ujemny przyrost naturalny – liczba urodzeń była o 35 tys. niższa od liczby zgonów.
GUS podkreśla, że spadek liczby ludności obserwowany jest od 2012 r. (z wyjątkiem 2017 r., kiedy zanotowano nieznaczny wzrost). Wpływ na spadek ma przede wszystkim przyrost naturalny, który od 2013 r. pozostaje ujemny. W 2019 r. w Polsce na świat przyszło 375 tys. dzieci, ok. 13 tys. mniej niż w roku poprzednim. Liczba urodzeń była o ok. 35 tys. niższa niż liczba zgonów”.
(https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni...rafia.html)
Co do siedzenia w domu, to mogę Cię zrozumieć, chociaż sam tego nie doświadczam.
Podwożę Wandę do sklepu, nie opuszczając auta, a za trzy dni jadę na wieś na dwa tygodnie. Tam, praktycznie cały czas mogę być poza domem. Muszę jedynie uważać na słońce (krem z faktorem 100) i kręgosłup, który nie pozwala zaszaleć.
Nie wiem, czy w tym roku będą konie. Jeśli nie, to mam 2500 mkw do skoszenia i gotowy materiał na 600-700 ekologicznych brykietów. „Zarina” też się pisze, więc czasu pewnie na wszystko mi zabraknie.
Dzisiaj jest 13/14 dzień kwarantanny, więc miliardy paskudztw mogą jeszcze o sobie dać znać.
Jeśli z powodu piątego tygodnia zamknięcia dzieje się z Tobą coś niedobrego, to jest to dobra wiadomość. Świadczy ona, że rekonwalescencja po poważnej operacji zakończyła się sukcesem.
Mam taką sugestię:
Twój duch jest dwa razy młodszy od ciała – nie zaprzeczaj, że tak nie jest. To podziel swój wiek przez dwa, Józka zresztą też, i przypomnij sobie, co może robić dwoje trzydziestolatków odciętych od świata. Rozwiązywanie krzyżówek jest jedną z możliwości.
Co do wybuchu wulkanu, to raczej będzie to powolny wyciek lawy, niż gwałtowna erupcja. Maseczki, np. mamy nosić do czasu wynalezienia szczepionki, a to na pewno potrwa.
Buziaki posyłam, niewolnico koronawirusa.
Edward
z żalem muszę napisać, że nie masz racji.
„Liczba ludności Polski pod koniec 2019 r. wyniosła 38,4 mln, o 28 tys. mniej niż pod koniec 2018 – wynika z opublikowanych wstępnych szacunków GUS. Zanotowano ujemny przyrost naturalny – liczba urodzeń była o 35 tys. niższa od liczby zgonów.
GUS podkreśla, że spadek liczby ludności obserwowany jest od 2012 r. (z wyjątkiem 2017 r., kiedy zanotowano nieznaczny wzrost). Wpływ na spadek ma przede wszystkim przyrost naturalny, który od 2013 r. pozostaje ujemny. W 2019 r. w Polsce na świat przyszło 375 tys. dzieci, ok. 13 tys. mniej niż w roku poprzednim. Liczba urodzeń była o ok. 35 tys. niższa niż liczba zgonów”.
(https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni...rafia.html)
Co do siedzenia w domu, to mogę Cię zrozumieć, chociaż sam tego nie doświadczam.
Podwożę Wandę do sklepu, nie opuszczając auta, a za trzy dni jadę na wieś na dwa tygodnie. Tam, praktycznie cały czas mogę być poza domem. Muszę jedynie uważać na słońce (krem z faktorem 100) i kręgosłup, który nie pozwala zaszaleć.
Nie wiem, czy w tym roku będą konie. Jeśli nie, to mam 2500 mkw do skoszenia i gotowy materiał na 600-700 ekologicznych brykietów. „Zarina” też się pisze, więc czasu pewnie na wszystko mi zabraknie.
Dzisiaj jest 13/14 dzień kwarantanny, więc miliardy paskudztw mogą jeszcze o sobie dać znać.
Jeśli z powodu piątego tygodnia zamknięcia dzieje się z Tobą coś niedobrego, to jest to dobra wiadomość. Świadczy ona, że rekonwalescencja po poważnej operacji zakończyła się sukcesem.
Mam taką sugestię:
Twój duch jest dwa razy młodszy od ciała – nie zaprzeczaj, że tak nie jest. To podziel swój wiek przez dwa, Józka zresztą też, i przypomnij sobie, co może robić dwoje trzydziestolatków odciętych od świata. Rozwiązywanie krzyżówek jest jedną z możliwości.
Co do wybuchu wulkanu, to raczej będzie to powolny wyciek lawy, niż gwałtowna erupcja. Maseczki, np. mamy nosić do czasu wynalezienia szczepionki, a to na pewno potrwa.
Buziaki posyłam, niewolnico koronawirusa.
Edward