(12.05.2016, 08:57:02)Dunolka napisał(a): Oczywiście, że o tym temacie nie mam najmniejszego pojęcia, i wcale tego nie żałuję.
Ale z drugiej strony wiem, że istnieją lekarze-służbiści, tacy stąd-dotąd, i jak trafisz na takiego, to się może przyczepić do RGK.
Lepiej unikać okazji.
Jeśli już, to nie wspominaj w ogóle o prostacie, a temat cewnika poruszaj jedynie w aspekcie ostatniej operacji na wątrobę.
PS. Być może to, co piszę , jest niepoprawnie polityczne, ale wszak temat RGK został szczerze lekarzom przedstawiony, niczego nie ukrywałeś.
Chodzi mi o to, by nie zaczynać sprawy od nowa.
Jolu!
Ten cewnik zewnętrzny, to tylko moja prośba. Nigdy nie postawię sprawy jego wykorzystania, jako warunek czegokolwiek. Sprawa RGK, dzięki negatywnemu wynikowi badania histopatologicznego, nie istnieje. Zresztą problem z oddawaniem moczu nie pojawił się przy okazji LRP, ale operacji wątroby rok temu.
Właśnie dowiedziałem się od pięknej, rudowłosej pani Małgosi - sekretarki Oddziału Hepatologii, że posiedzenie zespołu ds. kwalifikacji do przeszczepu odbędzie się dopiero 31 maja. I jeszcze dowiedziałem się, a pani Małgosia rozmawiała w tej sprawie z ordynatorem, że moja teczka zawiera komplet dokumentów potrzebnych do przedstawienia mojej kandydatury na tym posiedzeniu.
Z ordynatorem próbowałem kontaktować się telefonicznie i bez powodzenia przez trzy ostatnie dni, a pani Małgosia zrobiła to skutecznie w ciągu dwóch godzin! I jak tu nie kochać rudych włosów?
Edward