14.09.2019, 05:04:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.09.2019, 05:07:50 przez Edward.)
(13.09.2019, 11:57:24)Edward napisał(a): Przeczytaj, a przekonasz się, że pedofil z każdym dzieckiem sobie poradzi
Znaczy się, jesteś przeciwnikiem edukacji, informowania dzieci, że istnieje coś takiego, jak zły dotyk, uczenia dzieci, by się nie wstydziło, nie bało poskarżyć rodzicom, czy innym zaufanym osobom? Jestem innego zdania.
Jolu, prowokatorko! Nie mam cienia wątpliwości, że Ty poradziłabyś sobie z każdym pedofilem. A w ogóle, to nie zmuszaj mnie do wyznania, jakiej szkolnej edukacji jestem przeciwny!
Cytat: Wybieram się do Michelina i, jeśli będzie takie zapotrzebowanie, to o tej scenie więcej opowiem.
Edek, błagam - nie! Jeśli już mamy rozmawiać o seksie, to nie o gwałtach, nie o pedofilii!. Fajnie, że będziesz, i fajnie by było, byś właśnie ty poruszył temat ważny a zaniedbywany, mianowicie: "Życie intymne po radykalnym leczeniu raka prostaty".
Może Jędrek wpisać to w agendę?
Twój pomysł, więc Ty prowadź ten dyskusyjny panel!
Cytat:Zgarbiona, siwiuteńka staruszka jest przejaskrawionym symbolem, aby lepiej unaocznić problem. Dla mnie jest już nią kobieta 50+.
Aha, i uważasz, że one są zachwycone twoją rycerskością.
Mylisz się - są w...wione. Chociaż ci tego nie okazują, bo wobec siwego włosa nie wypada.
Szacunek dla kobiety nie polega na tym, by z definicji widzieć w niej istotę słabszą. A wprost przeciwnie.
Kilka minut stania w tramwaju nie ma dla kobiety 50, a nawet 60+ żadnego znaczenia.
Po buzi za to nie dostałem, z ofert korzystają chętnie, więc myślę, że są. Co najwyżej w domu staną przed lustrem i stwierdzą, że jeszcze z nimi wcale nie jest tak źle, więc finalnie ustąpienie miejsca je dowartościuje. A miejsca nie ustępuję kobiecie dlatego, że jest słabsza, bo nie jest (statystycznie przeżyje mnie o prawie 10 lat), ale wyłącznie z szacunku dla niej.
Te prawdziwie "zgarbione" są wożone autem albo taxi. Ani twoja, ani niczyja mama nie jeździ do lekarza PKS-em.
A przysłowiowe babuleńki w środkach komunikacji miejskiej jednak się zdarzają. Jeśli trasa autobusu czy tramwaju przebiega w pobliżu targu lub taniego marketu, to często wsiadają z zakupami, jakie tam robią.