12.09.2019, 19:00:09
(12.09.2019, 06:20:21)Edward napisał(a): (już widzę Jolę, która zostawia gotującą się zupę i wkurzona do granic możliwości siada przed komputerem ).
Widzę, że od naszej ostatniej dyskusji znów się postarzałeś.
Zup nie gotuję, bo nie lubię, ścierałam za to kurz z półki z książkami.
Miałam więc w reku m.in. twoją powieść.
Pomyślałam sobie o tych strasznych czasach.
Ci ludzie, którzy robili te straszne rzeczy, nie tylko na Wołyniu, byli wszak wychowywani absolutnie "stresowo",
to znaczy w karności, w posłuszeństwie, w szacunku wobec starszych.
Bo tak się kiedyś dzieci chowało.
"Po owocach poznacie".