17.08.2019, 12:19:13
Edku, nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że bardzo chciałbyś mieć tę wznowę,
i nawet się martwisz, że ci PSA spada.
Może dlatego, że od lat przywykłeś do życia w sytuacji zagrożenia, i gdy nic się nie dzieje, to czujesz się nieswojo.
Cóż ci się mianowicie mogłoby "wznowić", jeśli prawie nic nie było!
No, było trochę, ale bardzo mało, Gl 3+3, i zostało to w całości, z dużym marginesem, usunięte.
Teoretycznie gdzieś tam, w zespoleniu cewkowo-pęcherzowym mogło zostać trochę zdrowej tkanki, która po latach mogła się odezwać.
Dlaczego potrzebowała na to lat?
Jednemu z amerykańskich pacjentów lekarz wytłumaczył to w ten sposób, że te strzępy zdrowej tkanki potrzebują czasu, by wytworzyć system naczyń krwionośnych, za pomocą którego będą mogły wprowadzić PSA do krwioobiegu.
Jedno jest istotne: nowotwór złośliwy zawsze rośnie!
Na tym polega złośliwość jego natury.
To nie jest tak, że jak ci fluktuuje system odpornościowy, to ci fluktuuje i nowotwór.
To nie tak działa.
i nawet się martwisz, że ci PSA spada.
Może dlatego, że od lat przywykłeś do życia w sytuacji zagrożenia, i gdy nic się nie dzieje, to czujesz się nieswojo.
Cóż ci się mianowicie mogłoby "wznowić", jeśli prawie nic nie było!
No, było trochę, ale bardzo mało, Gl 3+3, i zostało to w całości, z dużym marginesem, usunięte.
Teoretycznie gdzieś tam, w zespoleniu cewkowo-pęcherzowym mogło zostać trochę zdrowej tkanki, która po latach mogła się odezwać.
Dlaczego potrzebowała na to lat?
Jednemu z amerykańskich pacjentów lekarz wytłumaczył to w ten sposób, że te strzępy zdrowej tkanki potrzebują czasu, by wytworzyć system naczyń krwionośnych, za pomocą którego będą mogły wprowadzić PSA do krwioobiegu.
Jedno jest istotne: nowotwór złośliwy zawsze rośnie!
Na tym polega złośliwość jego natury.
To nie jest tak, że jak ci fluktuuje system odpornościowy, to ci fluktuuje i nowotwór.
To nie tak działa.