03.08.2019, 22:11:28
(02.08.2019, 21:13:00)Dunolka napisał(a):(01.08.2019, 20:51:41)Edward napisał(a): Co będzie po, jest jedną wielką niewiadomą.
Nie tak całkiem niewiadomą.
Ludzie wierzący tak pięknie się modlą,
- wieczny odpoczynek...
Mówimy też
- niech odpoczywa w pokoju,
- pokój jego duszy,
- śpij spokojnie.
Więc chyba mniej więcej wiemy, co będzie - odpoczynek, pokój, spokój, cisza.
Może Ty, Jolu, wiesz, ale ja niekoniecznie.
Że odpoczynek, pokój, spokój i cisza doczesnych szczątków, to tak. Ale co z naszą duszą? Z naszymi emocjami, radościami, smutkami, złością, miłością, nienawiścią, świadomością bytu/niebytu?
Mówi się, że spotkamy się z tymi, którzy odeszli przed nami. OK, ale jak się spotkamy? Gdzie się spotkamy? Jak się poznamy? Wypijemy kawę, herbatę czy wino? To przecież nie będzie możliwe - do tego potrzebne są doczesne szczątki, a one już nie będą istniały.
Nie proszę Cię nawet o wyjaśnienie, bo nikt, na całym świecie, go nie zna. Wszystkie teorie na ten temat są przecież nieweryfikowalne.
Jest jeszcze "Modlitwa" Okudżawy, a w niej słowa:
Mędrcowi darować głowę racz, tchórzowi dać konia chciej,
sypnij grosza szczęściarzom...
Chciałam dopisać:
a hipochondrykom dołóż groźnych chorób,
ale ani w tym rymu ani rytmu.
Pomożesz?
Nie pomogę!
Dlaczego mam układać tekst, w którym komuś dokłada się groźne choroby? Poza tym słowo 'hi-po-chon-dryk' ma aż cztery sylaby i napisanie tekstu zachowującego rytm "Modlitwy" Okudżawy raczej graniczy z cudem.
Edward