08.07.2019, 06:07:15
Siódmy dzień naszego pobytu nad jeziorem zaczął się słonecznym porankiem i temperaturą 12 stC. Ciągle zimno i wieje tak mocny wiatr, że o pływaniu nie może być mowy. Perspektywy też są kiepskie. Chodzimy więc na spacery, czytamy, piszemy i z nieuzasadnionym optymizmem, niemal co godzinę, sprawdzamy prognozy pogody.
Wczoraj na spacerze spotkaliśmy parę dorosłych ... borsuków! Pierwszy raz w życiu zdarzyło się nam tak sympatyczne spotkanie. Zwierzaki wyszły z lasu jakieś 15 metrów przed nami, spokojnie przeszły drogę i zniknęły w rachitycznym owsie. Nie udało mi się zrobić ani zdjęcia, ani filmu.
Wanda namawia mnie na wycieczkę do Torunia (100 km) i chyba się zgodzę. Alternatywą jest jeszcze Gniezno i Licheń - oba odległe o 50 km, ale byliśmy tam już kilka razy. W Toruniu zresztą też.
Pozdrawiamy z dogrzewanej przyczepy kempingowej
WE
Wczoraj na spacerze spotkaliśmy parę dorosłych ... borsuków! Pierwszy raz w życiu zdarzyło się nam tak sympatyczne spotkanie. Zwierzaki wyszły z lasu jakieś 15 metrów przed nami, spokojnie przeszły drogę i zniknęły w rachitycznym owsie. Nie udało mi się zrobić ani zdjęcia, ani filmu.
Wanda namawia mnie na wycieczkę do Torunia (100 km) i chyba się zgodzę. Alternatywą jest jeszcze Gniezno i Licheń - oba odległe o 50 km, ale byliśmy tam już kilka razy. W Toruniu zresztą też.
Pozdrawiamy z dogrzewanej przyczepy kempingowej
WE