06.07.2019, 15:06:36
Po czterech dobach wybrałem z Kornika ok. 500 litrów wody i podniosłem go z dna. Wysuszyłem kokpit gąbką i zostawiłem na dwie godziny. Po tym czasie w kokpicie było ... dwa litry wody! Rewelacja, bo spokojnie można żeglować mając na pokładzie nawet 50 litrów.
Żaglówka jest gotowa do pływania, ale z powodu pogody jeszcze co najmniej pięć dni trzeba będzie poczekać. Biorąc pod uwagę to, że wracamy za dni dziesięć, perspektywa nie wydaje się być zbyt optymistyczna.
Planujemy jednak powrócić w sierpniu chyba, że któraś z poradni (wątroba, prostata), pokrzyżuje nasze plany. Jestem jednak dobrej myśli.
Pozdrawiamy
WE
Żaglówka jest gotowa do pływania, ale z powodu pogody jeszcze co najmniej pięć dni trzeba będzie poczekać. Biorąc pod uwagę to, że wracamy za dni dziesięć, perspektywa nie wydaje się być zbyt optymistyczna.
Planujemy jednak powrócić w sierpniu chyba, że któraś z poradni (wątroba, prostata), pokrzyżuje nasze plany. Jestem jednak dobrej myśli.
Pozdrawiamy
WE