26.06.2019, 20:15:14
Dzisiaj ostatni dzień mojego ciągłego, dziewięciodniowego, pobytu na wsi. O 15-tej zewnętrzny termometr samochodowy wyświetlał 38 stC, zaokienny 38,5 stC, a we Wrocku 37 stC - równo i piekielnie goraco, jak zresztą w całej Polsce.
Immunosupresja spowodowała wznowę raka prostaty i grozi rakiem skóry. Smarowałem się więc regularnie kremem z faktorem 30 ostatnio nawet 50, ale wczoraj pani dermatolog podbiła stawkę.
- 100 i ani trochę mniej! - powiedziała.
Wanda kupiła dzisiaj w aptece ten krem i za całkiem niewielką tubkę zapłaciła 60 zł. Nie mamy jednak wyboru, bo nie tęsknimy za kolejnym rakiem.
Jest upalny sezon ogórkowy, nasze forum porusza przygnębiający temat raka prostaty, ale mój wątek nie do końca trzyma się głównego nurtu. No to pozostańmy w tej nieco luzackiej konwencji i zabawmy się.
Za dwa dni będę miał kolejne badanie PSA, już trzecie, od kiedy jego poziom przekroczył próg czułości aparatury przy Banacha. Spróbujmy wytypować wartość tego markera mając następujące dane:
PSA w latach 2012-2018 = nieoznaczalne
13.02.2019 - 0,010
31.05.2019 - 0,042
28.06.2019 - ???
Ja typuję 0,055, a Wy?
Ta zabawa, to konkurs z jedną nagrodą - "Nadią" z dedykacją wysłaną na adres tej osoby, która będzie najbliżej rzeczywistej wartości PSA. Aby całkiem słodko nie było jest jedno ograniczenie - jeśli mój typ będzie najbliżej prawdy, to nagrody nie będzie.
Jeśli powiecie, że upał jednak ma skutki uboczne i nie wszystkim służy, to przyznam Wam rację, ale dodam, że życie, a z nim też wznowę, najlepiej brać 'na luzie'. Nic innego zresztą, przynajmniej na razie, nie można zrobić.
Poziom PSA podam w sobotę po południu, po powrocie z Warszawy.
Ahoj! - bo za kilka dni będziemy już nad Jeziorem Powidzkim.
Edward
Immunosupresja spowodowała wznowę raka prostaty i grozi rakiem skóry. Smarowałem się więc regularnie kremem z faktorem 30 ostatnio nawet 50, ale wczoraj pani dermatolog podbiła stawkę.
- 100 i ani trochę mniej! - powiedziała.
Wanda kupiła dzisiaj w aptece ten krem i za całkiem niewielką tubkę zapłaciła 60 zł. Nie mamy jednak wyboru, bo nie tęsknimy za kolejnym rakiem.
Jest upalny sezon ogórkowy, nasze forum porusza przygnębiający temat raka prostaty, ale mój wątek nie do końca trzyma się głównego nurtu. No to pozostańmy w tej nieco luzackiej konwencji i zabawmy się.
Za dwa dni będę miał kolejne badanie PSA, już trzecie, od kiedy jego poziom przekroczył próg czułości aparatury przy Banacha. Spróbujmy wytypować wartość tego markera mając następujące dane:
PSA w latach 2012-2018 = nieoznaczalne
13.02.2019 - 0,010
31.05.2019 - 0,042
28.06.2019 - ???
Ja typuję 0,055, a Wy?
Ta zabawa, to konkurs z jedną nagrodą - "Nadią" z dedykacją wysłaną na adres tej osoby, która będzie najbliżej rzeczywistej wartości PSA. Aby całkiem słodko nie było jest jedno ograniczenie - jeśli mój typ będzie najbliżej prawdy, to nagrody nie będzie.
Jeśli powiecie, że upał jednak ma skutki uboczne i nie wszystkim służy, to przyznam Wam rację, ale dodam, że życie, a z nim też wznowę, najlepiej brać 'na luzie'. Nic innego zresztą, przynajmniej na razie, nie można zrobić.
Poziom PSA podam w sobotę po południu, po powrocie z Warszawy.
Ahoj! - bo za kilka dni będziemy już nad Jeziorem Powidzkim.
Edward