07.06.2019, 05:32:43
Na pewno będzie się działo!
Jolu,
myślę, że skoro dwa raki (nie lubię określenia skorupiak - rak, to rak i żadne eufemizmy tego nie zmienią) się za mnie zabrały, to być może zwalczanie tego od PSA powinno być konsultowane ze specjalistami od AFP?
Raki, to paskudy jedne są! Najpierw podniósł głowę ten od PSA, ale w 2011 został poskromiony przez LRP.
W 2013 ożywił się ten od AFP, którego wyeliminował przeszczep w 2016. Chciałem napisać, że ostatecznie, ale nie mogę, bo przy każdej wizycie w poradni transplantacyjnej marker AFP jest kontrolowany. Oznacza to, że hepatolodzy nie wykluczają wznowy.
Jeśli rak wątroby będzie pod kontrolą, to być może walka z rakiem prostaty będzie przebiegała wg znanych standardów. Gorzej będzie, kiedy obu przyjdzie do głowy unicestwienie mojej skromnej osoby. Taka racza wataha może być skuteczna, niestety.
Ale na razie czuję się na tyle dobrze, że kończę prace przy Korniku i myślę o kolejnym sezonie pod żaglami. Wkurza mnie tylko to, że raki też będą żeglowały bajdewindem, półwiatrem, baksztagiem i fordewindem, a do reanimacji Kornika swojej łapy nie przyłożyły!
Ahoj!
Jolu,
myślę, że skoro dwa raki (nie lubię określenia skorupiak - rak, to rak i żadne eufemizmy tego nie zmienią) się za mnie zabrały, to być może zwalczanie tego od PSA powinno być konsultowane ze specjalistami od AFP?
Raki, to paskudy jedne są! Najpierw podniósł głowę ten od PSA, ale w 2011 został poskromiony przez LRP.
W 2013 ożywił się ten od AFP, którego wyeliminował przeszczep w 2016. Chciałem napisać, że ostatecznie, ale nie mogę, bo przy każdej wizycie w poradni transplantacyjnej marker AFP jest kontrolowany. Oznacza to, że hepatolodzy nie wykluczają wznowy.
Jeśli rak wątroby będzie pod kontrolą, to być może walka z rakiem prostaty będzie przebiegała wg znanych standardów. Gorzej będzie, kiedy obu przyjdzie do głowy unicestwienie mojej skromnej osoby. Taka racza wataha może być skuteczna, niestety.
Ale na razie czuję się na tyle dobrze, że kończę prace przy Korniku i myślę o kolejnym sezonie pod żaglami. Wkurza mnie tylko to, że raki też będą żeglowały bajdewindem, półwiatrem, baksztagiem i fordewindem, a do reanimacji Kornika swojej łapy nie przyłożyły!
Ahoj!