31.05.2019, 19:21:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31.05.2019, 20:12:37 przez Edward.)
W sumie z tym nowym lekiem i częstymi skutkami ubocznymi, a przez to wizytą już za miesiąc, to dobrze się składa. Poprosiłem o kolejne badanie PSA i ono będzie 28 czerwca. Jeśli zarezerwuję prywatną wizytę na 18 lipca, to będę miał trzy wyniki PSA, a lekarz pełniejszy obraz sytuacji.
RGK jest nieprzewidywalny w swoim zachowaniu. Ta nieprzewidywalność może być jeszcze większa w przypadku brania leków immunosupresyjnych, więc chyba pora inaczej rozłożyć priorytety. Wydaje mi się, że mam ciekawy pomysł na fabułę IV tomu Kresowej opowieści. W 90% wiem, co chcę napisać i jeśli się zmobilizuję, to może rok na to wystarczy. Jest jeszcze wiele innych spraw, które ja tylko mogę wykonać. I będę to robił, dopóki sił mi wystarczy. A jutro cd prac przy Korniku. Popływamy jeszcze na Powidzu, chociaż z jakby mniejszym optymizmem.
Masz Jarku rację - nie tak miało być! Byłem przekonany, że o RGK mogę już zapomnieć ...
Jarku,
wydaje mi się, że Ty nie musisz obawiać się wznowy. To jednak sporadyczne przypadki po tak długim okresie nieoznaczalności PSA, a u mnie, jestem tego intuicyjnie pewien, pojawiła się ona wskutek upośledzenia układu odpornościowego po przeszczepie wątroby.
Nasz organizm to jednak skomplikowany układ naczyń połączonych, a ich wzajemne oddziaływanie z pewnością istnieje.
Pozdrawiam serdecznie
Edward
RGK jest nieprzewidywalny w swoim zachowaniu. Ta nieprzewidywalność może być jeszcze większa w przypadku brania leków immunosupresyjnych, więc chyba pora inaczej rozłożyć priorytety. Wydaje mi się, że mam ciekawy pomysł na fabułę IV tomu Kresowej opowieści. W 90% wiem, co chcę napisać i jeśli się zmobilizuję, to może rok na to wystarczy. Jest jeszcze wiele innych spraw, które ja tylko mogę wykonać. I będę to robił, dopóki sił mi wystarczy. A jutro cd prac przy Korniku. Popływamy jeszcze na Powidzu, chociaż z jakby mniejszym optymizmem.
Masz Jarku rację - nie tak miało być! Byłem przekonany, że o RGK mogę już zapomnieć ...
Jarku,
wydaje mi się, że Ty nie musisz obawiać się wznowy. To jednak sporadyczne przypadki po tak długim okresie nieoznaczalności PSA, a u mnie, jestem tego intuicyjnie pewien, pojawiła się ona wskutek upośledzenia układu odpornościowego po przeszczepie wątroby.
Nasz organizm to jednak skomplikowany układ naczyń połączonych, a ich wzajemne oddziaływanie z pewnością istnieje.
Pozdrawiam serdecznie
Edward