25.03.2019, 06:20:50
(24.03.2019, 21:27:48)Dunolka napisał(a):(22.03.2019, 15:13:39)Edward napisał(a): Wykonuję jakąś czynność i potrzebuję konkretnego narzędzia. Wiem, gdzie ono się znajduje i tam idę. Gdy jestem na miejscu zastanawiam się, po co tutaj przyszedłem. Nie, że nie wiem jakiego narzędzia potrzebuję, ale w ogóle dlaczego tam się znalazłem. 'Znajduję' się dopiero po przypomnieniu sobie, co robiłem przed przyjściem.
Klasyka gatunku.
Zaczyna się niedługo po trzydziestce. Idziemy gdzieś po coś, i nagle: po co ja tu przyszłam/po co tu przyszedłem.
Czasem trzeba wrócić do punktu wyjścia, by sobie przypomnieć.
Później, znacznie później, zaczyna się "o czym to ja mówiłam/mówiłem", czyli utrata wątku w rozmowie.
Ale gdy przypomnisz sobie, od czego zaczęliście rozmowę, to przypomnisz sobie, co zamierzałeś powiedzieć.
Uwaga! Kłopoty z pamięcią świeżą pogłębiają się podczas hormonoterapii ADT.
Po odstawieniu - pamięć się poprawia.
Alzheimer to utrata nie tylko pamięci świeżej, ale też tej dawnej, bezpowrotna utrata tożsamości, utrata siebie.
"Jeśli zapomnisz, jak na imię twojej wnuczce, to jest stara poczciwa skleroza, ale gdy zapomnisz, że masz wnuczkę,
to jest Alzheimer".
A propos zapominania - przypomniało mi się , że pieczesz świetny chleb, i że obiecałeś przywieźć kilka bochenków na spotkanie.
Tylko nie zapomnij!!!
Jolu,
o czym Ty piszesz? Jaki chleb? Jakie spotkanie?