12.03.2019, 06:08:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.03.2019, 06:20:57 przez Edward.)
Wczoraj zatelefonowała Jola z pytaniem o mój udział w spotkaniu w terminie innym niż 25/26 maja. Przy okazji powiedziała o dyskusji, jaka toczy się w tej sprawie w wątku "Spotkanie przyjaciół ..." i zapytała, czy tę dyskusję widzę. No nie widzę i proszę adminów o pomoc w tej sprawienie.
Chcę (może nawet chcemy?) przyjechać do Michelina i chociaż w dyskusji o terminie nie wezmę udziału akceptując Wasze ustalenia, to chciałbym je znać.
Pozdrawiam serdecznie
Edward
A brykieciarkę już mam! Teraz czekam na bezdeszczową pogodę. Betoniarka nieużywana od kilkunastu lat powinna być sprawna i bardzo jestem ciekaw, co z tej całej akcji wyniknie. Trociny (nie mam ich) dobrze się dają sprasować, ale zrębki (posiekane na 2-3 centymetrowe kawałki gałęzie grubości 1-25 mm)?
Nie wszystkie gałęzie przerobię na zrębki. Tegoroczne i ubiegłoroczne z jesieni, więc jeszcze mokre, powiązane w wiązki poczekają do jesieni. Wtedy zaangażuję czwórkę wnuków i ich kuzyna (mocno szemrane, towarzystwo w wieku 5-7 lat) do grabienia liści i budowę zimowiska dla jeży. Ta praca na pewno się im spodoba!
Tegoroczne 'zimowisko' sprawdziło się znakomicie. Rozbierając pryzmę gałęzi widzę tunel zrobiony przez jeże do "domku" na końcu pryzmy, 'zbudowanego' z dużej ilości liści przykrytych gałęziami). Jeże pewnie jeszcze w nim śpią
Chcę (może nawet chcemy?) przyjechać do Michelina i chociaż w dyskusji o terminie nie wezmę udziału akceptując Wasze ustalenia, to chciałbym je znać.
Pozdrawiam serdecznie
Edward
A brykieciarkę już mam! Teraz czekam na bezdeszczową pogodę. Betoniarka nieużywana od kilkunastu lat powinna być sprawna i bardzo jestem ciekaw, co z tej całej akcji wyniknie. Trociny (nie mam ich) dobrze się dają sprasować, ale zrębki (posiekane na 2-3 centymetrowe kawałki gałęzie grubości 1-25 mm)?
Nie wszystkie gałęzie przerobię na zrębki. Tegoroczne i ubiegłoroczne z jesieni, więc jeszcze mokre, powiązane w wiązki poczekają do jesieni. Wtedy zaangażuję czwórkę wnuków i ich kuzyna (mocno szemrane, towarzystwo w wieku 5-7 lat) do grabienia liści i budowę zimowiska dla jeży. Ta praca na pewno się im spodoba!
Tegoroczne 'zimowisko' sprawdziło się znakomicie. Rozbierając pryzmę gałęzi widzę tunel zrobiony przez jeże do "domku" na końcu pryzmy, 'zbudowanego' z dużej ilości liści przykrytych gałęziami). Jeże pewnie jeszcze w nim śpią