01.02.2019, 17:46:11
Nie chcąc zaśmiecać wątku Ani, o pewnej ciekawostce napiszę w swoim.
W wątku Ani wspomniałem, że po śmierci Taty przyznano każdemu z nas rentę rodzinną w wysokości 267 zł/m-c. Mamie, moim siostrom i mnie. Renta ta nigdy nie była waloryzowana, nam wypłacano ją tak długo, jak długo uczyliśmy się, a Mamie bezterminowo. W roku 1989, tuż przed reformą Balcerowicza, ZUS przysłał do Mamy kategoryczne w treści pismo, że jeśli nie dostarczy jakiegoś zaświadczenia, to wypłata 267 zł/m-c zostanie wstrzymana. Znaczek na kopercie z tym pismem kosztował ... 4900 zł!
W wątku Ani wspomniałem, że po śmierci Taty przyznano każdemu z nas rentę rodzinną w wysokości 267 zł/m-c. Mamie, moim siostrom i mnie. Renta ta nigdy nie była waloryzowana, nam wypłacano ją tak długo, jak długo uczyliśmy się, a Mamie bezterminowo. W roku 1989, tuż przed reformą Balcerowicza, ZUS przysłał do Mamy kategoryczne w treści pismo, że jeśli nie dostarczy jakiegoś zaświadczenia, to wypłata 267 zł/m-c zostanie wstrzymana. Znaczek na kopercie z tym pismem kosztował ... 4900 zł!