20.01.2019, 08:20:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.01.2019, 09:04:16 przez Edward.)
(cd wpisu sprzed śniadania)
Stefan W. napadł z atrapą broni palnej na cztery SKOK-i i bank. To, że to była atrapa nie jest ważne. Kasjerki nie mogły tego wiedzieć, a gdyby nawet wiedziały, to w niczym nie zmieniłoby to ich sytuacji, bo zabójca prezydenta Gdańska potrafi świetnie posługiwać się nożem i pewnie miał go przy sobie. Za te napady i doprowadzenie do rozstroju nerwowego pracowników obrabowanych placówek dostałby w USA sto lat i nie miałby fizycznej możliwości zabicia kogokolwiek. Taki był sens cytowanej przeze mnie wypowiedzi.
Piszesz, Jolu, tak:
Jeśli potrzebowałam jakiegokolwiek utwierdzenia, to tylko w tym, że jesteś sadystą! Ale to też bardzo popularna przypadłość, spoko. Jeśli doszłoby do publicznej egzekucji wspomnianego osobnika, to pewnie w tłumie zająłbyś miejsce w pierwszym rzędzie, a potem wszystko dokładnie opisał, z fizjologicznymi szczegółami.
I znowu się mylisz! Mogę Cię zapewnić, że nie znasz bardziej pokojowo i empatycznie zorientowanego faceta niż ten, z którym prowadzisz tę polemikę. Ja jestem jedynie zwolennikiem segregowania śmieci, a przecież wiesz dlaczego to się robi!
A propos segregowania śmieci. Na Bielanach są tylko dwa rodzaje śmieci: zmieszane i plastiki. W gminie Oborniki Śląskie, skąd teraz piszę, jest aż pięć rodzajów odpadów: zmieszane, plastiki, szkło, papier i biodegradowalne.
(cd)
Dalej piszesz, Jolu, tak:
Skoro tak ci się podoba lincz, to wyobraź sobie, że twemu synowi wpada pod samochód jakiś pijak samobójca, a jego sąsiedzi natychmiast rzucają się na kierowcę i szybko wieszają go na pobliskim drzewie.
Mylisz, Jolu, dwa pojęcia: nieumyślne spowodowanie czyjejś śmierci i zbrodnię z premedytacją.
Na Twój wpis:
Edek, co ty wypisujesz?! Lincz popierasz?!
Odpowiedziałem:
W ewidentnych przypadkach, jak ten gdański, POPIERAM!
Kluczowym zwrotem jest tutaj 'ewidentny przypadek'. OK, kolesie pijaka samobójcy mogą zlinczować kierowcę, ale ja tego linczu nie popieram i nie tylko dlatego, że w podanym przez Ciebie przykładzie kierowcą jest mój syn. Nie popieram dlatego, że to nie jest ewidentny przypadek i że śmierć została spowodowana nieumyślnie.
Skoro użyłaś przykładu z członkiem mojej rodziny, to ja odbiję piłeczkę.
- Pani Jolanto, to ten facet zgwałcił pani wnuczkę, później ją torturował i w końcu zabił. Tutaj jest sznur z pętlą, a tutaj dźwignia zwalniająca zapadnię. Do wykonania wyroku mamy kilkuset chętnych populistów, ale z oczywistych względów pani ma pierwszeństwo. Wchodzi pani w to?
I co zrobisz? Przytulisz bandziora i mu wybaczysz? Będzie Cię stać na taki gest? Mnie nie byłoby na to stać!
Stefan W. napadł z atrapą broni palnej na cztery SKOK-i i bank. To, że to była atrapa nie jest ważne. Kasjerki nie mogły tego wiedzieć, a gdyby nawet wiedziały, to w niczym nie zmieniłoby to ich sytuacji, bo zabójca prezydenta Gdańska potrafi świetnie posługiwać się nożem i pewnie miał go przy sobie. Za te napady i doprowadzenie do rozstroju nerwowego pracowników obrabowanych placówek dostałby w USA sto lat i nie miałby fizycznej możliwości zabicia kogokolwiek. Taki był sens cytowanej przeze mnie wypowiedzi.
Piszesz, Jolu, tak:
Jeśli potrzebowałam jakiegokolwiek utwierdzenia, to tylko w tym, że jesteś sadystą! Ale to też bardzo popularna przypadłość, spoko. Jeśli doszłoby do publicznej egzekucji wspomnianego osobnika, to pewnie w tłumie zająłbyś miejsce w pierwszym rzędzie, a potem wszystko dokładnie opisał, z fizjologicznymi szczegółami.
I znowu się mylisz! Mogę Cię zapewnić, że nie znasz bardziej pokojowo i empatycznie zorientowanego faceta niż ten, z którym prowadzisz tę polemikę. Ja jestem jedynie zwolennikiem segregowania śmieci, a przecież wiesz dlaczego to się robi!
A propos segregowania śmieci. Na Bielanach są tylko dwa rodzaje śmieci: zmieszane i plastiki. W gminie Oborniki Śląskie, skąd teraz piszę, jest aż pięć rodzajów odpadów: zmieszane, plastiki, szkło, papier i biodegradowalne.
(cd)
Dalej piszesz, Jolu, tak:
Skoro tak ci się podoba lincz, to wyobraź sobie, że twemu synowi wpada pod samochód jakiś pijak samobójca, a jego sąsiedzi natychmiast rzucają się na kierowcę i szybko wieszają go na pobliskim drzewie.
Mylisz, Jolu, dwa pojęcia: nieumyślne spowodowanie czyjejś śmierci i zbrodnię z premedytacją.
Na Twój wpis:
Edek, co ty wypisujesz?! Lincz popierasz?!
Odpowiedziałem:
W ewidentnych przypadkach, jak ten gdański, POPIERAM!
Kluczowym zwrotem jest tutaj 'ewidentny przypadek'. OK, kolesie pijaka samobójcy mogą zlinczować kierowcę, ale ja tego linczu nie popieram i nie tylko dlatego, że w podanym przez Ciebie przykładzie kierowcą jest mój syn. Nie popieram dlatego, że to nie jest ewidentny przypadek i że śmierć została spowodowana nieumyślnie.
Skoro użyłaś przykładu z członkiem mojej rodziny, to ja odbiję piłeczkę.
- Pani Jolanto, to ten facet zgwałcił pani wnuczkę, później ją torturował i w końcu zabił. Tutaj jest sznur z pętlą, a tutaj dźwignia zwalniająca zapadnię. Do wykonania wyroku mamy kilkuset chętnych populistów, ale z oczywistych względów pani ma pierwszeństwo. Wchodzi pani w to?
I co zrobisz? Przytulisz bandziora i mu wybaczysz? Będzie Cię stać na taki gest? Mnie nie byłoby na to stać!