10.01.2019, 17:58:21
(10.01.2019, 14:03:24)Dunolka napisał(a): 1. Wiem, Edku, wiem.
Ale stare poglądy pasują do starych układów. Jak się układy (np. twoja kondycja) zmienią, trzeba będzie zmienić i poglądy.
To jest (będzie) wielki problem naszego pokolenia - sprawa opieki nad seniorami, czyli nad nami.
Państwowego systemu na razie brak, a prywatny zanika razem z wielopokoleniową rodziną i bliskością miejsc zamieszkania krewnych.
Tak, to będzie wielki problem. Zawsze powtarzam, że z dwojga seniorów to będzie szczęśliwsze, które odejdzie pierwsze. Jego towarzysz(ka) zapewni mu opiekę do końca. Może nie całkiem pełną, bo jednak lata robią swoje, ale chociażby zorganizowanie pomocy i pozornie nieistotne przesiadywanie przy łóżku i trzymanie za rękę.
Nie ma państwowego systemu, ale jeśli kiedyś powstanie, to nie jestem pewien, czy nasza mentalność już do niego dorosła.
Ćwierć wieku temu jeździłem do Danii. Dziwiło mnie, że dzieci oddają samotnych rodziców do domów opieki, chociaż mogliby z nimi mieszkać. Tam jednak było to zupełnie normalne.
Kiedyś miałem wieczór autorski w bibliotece obok której znajdował się dom seniora właśnie. Na spotkanie przyszedł jeden z jego podopiecznych, z którym zamieniłem kilka zdań.
- Proszę pana, to umieralnia - powiedział po spotkaniu. - Niech pan zrobi wszystko, żeby tam nigdy nie trafić.