01.01.2019, 16:21:49
I dwudniową warszawską eskapadę mamy już za sobą! Na drogach pusto, tylko ciągle padał deszcz i nie przekraczałem 120 km/h. 3h 35m, to czas 357 kilometrowej trasy.
Sąd Rejonowy pozew oddalił
Mówiąc, że to są duperele
A on poważnych spraw ma od cholery
I czasu na nie całkiem niewiele
Lecz prokurator w mig się odwołał
Sąd Okręgowy przyznał mu rację
I rejonowy, choć bardzo nie chciał
Wyrok ogłosił już przed kolacją
Wtedy adwokat Joli się wzbudził
Do okręgówki wniósł odwołanie
Ale niczego biedak nie wskórał
I to był ranek, tuż przed śniadaniem
Po jajecznicy i bułce z masłem
Kasację w sądzie Najwyższym złożył
O jedenastej miał już odmowę
Lecz się nie poddał i sprawę drążył
Po domu chodził, w głowę się drapał
Spojrzał przez okno, a tam deszcz pada
I ten deszcz pomysł mu wnet podsunął
Prośbę o łaskę! Tak, tak – u PAD-a!
Sąd Rejonowy pozew oddalił
Mówiąc, że to są duperele
A on poważnych spraw ma od cholery
I czasu na nie całkiem niewiele
Lecz prokurator w mig się odwołał
Sąd Okręgowy przyznał mu rację
I rejonowy, choć bardzo nie chciał
Wyrok ogłosił już przed kolacją
Wtedy adwokat Joli się wzbudził
Do okręgówki wniósł odwołanie
Ale niczego biedak nie wskórał
I to był ranek, tuż przed śniadaniem
Po jajecznicy i bułce z masłem
Kasację w sądzie Najwyższym złożył
O jedenastej miał już odmowę
Lecz się nie poddał i sprawę drążył
Po domu chodził, w głowę się drapał
Spojrzał przez okno, a tam deszcz pada
I ten deszcz pomysł mu wnet podsunął
Prośbę o łaskę! Tak, tak – u PAD-a!