18.12.2018, 06:36:07
Stan mojej bylejakości zdrowotnej nie wycofał się! Wczoraj lekarka stwierdziła infekcję górnych dróg oddechowych i drobne szmery w pęcherzykach. To jeszcze nie zapalenie oskrzeli, ale bez antybiotyku z pewnością by się rozwinęło. Rozpocząłem więc trzynastą kurację antybiotykową po przeszczepie wątroby.
Dość kiepsko się to czasowo złożyło, bo jutro mam wizytę w poradni laryngologicznej na Banacha. Do Warszawy wyjeżdżam już za 3,5 godziny i będzie to czwarta podróż do stolicy w ciągu ostatnich czterech tygodni. Mam nadzieję, że warunki drogowe nie będą szczególnie złe.
3 stycznia siostra, która aktualnie opiekuje się Mamą, wraca do Danii na bliżej nieokreślony okres czasu i znowu zacznę dyżur na wsi - być może aż dwumiesięczny. Najbardziej boję się jakiejś poważniejszej choroby. Gdyby mi się przytrafiła, to nie będzie nikogo, kto mógłby mnie zastąpić. No takie jest to nasze życie.
Pozdrawiam serdecznie
Edward
Dość kiepsko się to czasowo złożyło, bo jutro mam wizytę w poradni laryngologicznej na Banacha. Do Warszawy wyjeżdżam już za 3,5 godziny i będzie to czwarta podróż do stolicy w ciągu ostatnich czterech tygodni. Mam nadzieję, że warunki drogowe nie będą szczególnie złe.
3 stycznia siostra, która aktualnie opiekuje się Mamą, wraca do Danii na bliżej nieokreślony okres czasu i znowu zacznę dyżur na wsi - być może aż dwumiesięczny. Najbardziej boję się jakiejś poważniejszej choroby. Gdyby mi się przytrafiła, to nie będzie nikogo, kto mógłby mnie zastąpić. No takie jest to nasze życie.
Pozdrawiam serdecznie
Edward