04.05.2018, 08:09:32
Aniu,
no to różnimy się w podejściu do tego, co w naszym życiu jest ważne, a co ważniejsze.
Dzieciom możesz wpajać zasady bezpiecznego, z uwagi na węże, zachowania się w terenie, ale dzieci, to tylko dzieci i nie zawsze będą o tym pamiętać. Poza tym żmije są zwykle dobrze kolorystycznie wkomponowane w otoczenie i można je nie zauważyć. I jeszcze, w odróżnieniu od zaskrońców, mają tę paskudną naturę, że niechętnie uciekają przed człowiekiem. Pewnie są świadome śmiercionośnej broni, jaką posiadają i stąd takie zachowanie.
Zwykle ukąszenia żmii nie kończą się tragicznie, ale jeśli ktoś jest uczulony na ich jad, to pomoc zawsze przychodzi za późno.
Kilkanaście lat temu, gdzieś na Dolnym Śląsku żmija ukąsiła kobietę plewiącą przydomowy ogródek. Kobieta zmarła.
Często ofiarami żmii są spacerowicze i grzybiarze:
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/4...,id,t.html
http://sieradz.naszemiasto.pl/artykul/sm...id,tm.html
Ja kocham zwierzęta, ale jeszcze bardziej kocham swoje wnusie. Uważam też, że życie każdego dziecka, czy ogólnie człowieka, jest cenniejsze od życia nawet 100 000 żmij.
Kocham też przyrodę. W swoim życiu posadziłem blisko 100 drzew, ale nie rozumiem uporu ekologów zabraniających wyciąć pojedyncze drzewo rosnące tuż przy jezdni, na którym rozbijają się samochody.
Serdecznie pozdrawiam
Edward
no to różnimy się w podejściu do tego, co w naszym życiu jest ważne, a co ważniejsze.
Dzieciom możesz wpajać zasady bezpiecznego, z uwagi na węże, zachowania się w terenie, ale dzieci, to tylko dzieci i nie zawsze będą o tym pamiętać. Poza tym żmije są zwykle dobrze kolorystycznie wkomponowane w otoczenie i można je nie zauważyć. I jeszcze, w odróżnieniu od zaskrońców, mają tę paskudną naturę, że niechętnie uciekają przed człowiekiem. Pewnie są świadome śmiercionośnej broni, jaką posiadają i stąd takie zachowanie.
Zwykle ukąszenia żmii nie kończą się tragicznie, ale jeśli ktoś jest uczulony na ich jad, to pomoc zawsze przychodzi za późno.
Kilkanaście lat temu, gdzieś na Dolnym Śląsku żmija ukąsiła kobietę plewiącą przydomowy ogródek. Kobieta zmarła.
Często ofiarami żmii są spacerowicze i grzybiarze:
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/4...,id,t.html
http://sieradz.naszemiasto.pl/artykul/sm...id,tm.html
Ja kocham zwierzęta, ale jeszcze bardziej kocham swoje wnusie. Uważam też, że życie każdego dziecka, czy ogólnie człowieka, jest cenniejsze od życia nawet 100 000 żmij.
Kocham też przyrodę. W swoim życiu posadziłem blisko 100 drzew, ale nie rozumiem uporu ekologów zabraniających wyciąć pojedyncze drzewo rosnące tuż przy jezdni, na którym rozbijają się samochody.
Serdecznie pozdrawiam
Edward