03.05.2018, 22:16:58
(01.05.2018, 06:48:43)Edward napisał(a): gdyby na działce, na której bawią się moje wnusie pojawiła się żmija, to długo by nie pożyła, chociaż jest pod ochroną!!!A czemu?
Mamy wakacyjną chałupę w górach i tam dość powszechnie występują "miedzianki" (żmije, a nie nieszkodliwy gniewosz plamisty). Nasz Młody podobnie jak wszystkie miejscowe dzieci był od najmłodszych lat szkolony, żeby nie dotykać, nie płoszyć, w wysoką trawę wchodzić w kaloszach, a nie w sandałach i to zabezpiecza dzieciaki lepiej niż tępienie tych pięknych i pożytecznych zwierząt. Od ponad dwudziestu lat jak tam jeżdżę nie było we wsi ani jednego wypadku żeby żmija komuś zrobiła krzywdę, raczej to one przypadkowo padają ofiarą ludzi, przejechane na drodze lub pociachane przez kosiarkę.
Edwardzie, szkoda byłoby tych pięknych zwierząt, lepiej i bezpieczniej jest dzieci uczyć niż zabijać zwierzęta, które atakują tylko gdy się je sprowokuje
pozdrawiam
Nanna