Wątek Edwarda - przeszczep wątroby.
JPK to żaden problem, bo rzecz jest logiczna, a po drugie, istnieje taki mały księgowy inkwizytor, czyli "Mała księgowość", który wykreuje rzecz w moment i wyśle bez problemu.

Gorzej jest z zuzdrą (ZUS DRA).
Samo wysyłanie zuzdry przez PUA kosztuje trochę nerwów, a co najważniejsze  - łączy się z koniecznością zapłaty zdrowotnego, niezależnie od tego, czy masz dochód, czy nie, i czy w ogóle będziesz mieć.
I czemu to się nazywa zdrowotne, skoro to zwykły podatek.
Mój zmysł logiczny cierpi mocno.
Ale mniejsza z tym.

Kolejny raz przypominam szanownemu koledze, żeby nie łudził się nadzieją otrzymania jakichkolwiek  tortur ze standardowego, dobrze znanego zestawu, jako że  - jak sam kolega zauważył  - mogą być one chronione patentami.
Mój zestaw jest absolutnie autorski.
Czyli wszystko lege artis.
Odpowiedz
(26.06.2023, 16:14:08)Dunolka napisał(a): JPK to żaden problem, bo rzecz jest logiczna, a po drugie,  istnieje taki mały księgowy inkwizytor, czyli "Mała księgowość", który wykreuje rzecz w moment i wyśle bez problemu.

Gorzej jest z zuzdrą (ZUS DRA).
Samo wysyłanie zuzdry przez PUA kosztuje trochę nerwów, a co najważniejsze  - łączy się z koniecznością zapłaty zdrowotnego, niezależnie od tego, czy masz dochód, czy nie, i czy w ogóle będziesz mieć.
I czemu to się nazywa zdrowotne, skoro to zwykły podatek.
Mój zmysł logiczny cierpi mocno.
Ale mniejsza z tym.

Nie tylko Twój zmysł logiczny cierpi. Podobno zajmujemy jedno z czołowych miejsc na świecie w konkurencji najbardziej skomplikowanych przepisów podatkowych. Wszystkie rządy po 1989 roku deklarowały ich uproszczenie, a praktyka pokazywała coś zupełnie innego.

Kolejny raz przypominam szanownemu koledze, żeby nie łudził się nadzieją otrzymania jakichkolwiek  tortur ze standardowego, dobrze znanego  zestawu, jako że  - jak sam kolega zauważył  - mogą być one chronione patentami.
Mój zestaw jest absolutnie autorski.
Czyli wszystko lege artis.

Obietnica wyjścia poza standardowy zestaw tortur zabrzmiała bardzo intrygująco. Zaskoczyło mnie natomiast ostatnie zdanie, a konkretnie zwrot lege artis.
SJP podaje, że jest to zwrot z łaciny, a oznacza prawem sztuki, by w innym miejscu informować:
słowo występuje tylko jako część innych haseł

(jeśli są dopuszczalne, to jest dopuszczalne)

Mój niepokój wzbudziła natomiast inna definicja:

Błąd lekarski – (lege artis) jest to czynność (lub zaniechanie) niezgodne z nauką medycyny w zakresie dla lekarza dostępnym. Polega na naruszeniu przez medyka zasad ostrożności obowiązujących przy czynnościach lekarskich, reguł związanych z ich przeprowadzeniem. Może dotyczyć zarówno diagnozy, terapii, jak i rehabilitacji.
Postępowanie takie, obiektywnie sprzeczne z obowiązującymi zasadami postępowania medycznego stanowi błąd medyczny w ścisłym znaczeniu.

Mój n
iepokój bierze się z niepewności, co też Ty miałaś na myśli.

Poza tym wczoraj byłem w Warszawie w poradni transplantacyjnej. Wyniki nie są gorsze niż ostatnio, więc jest dobrze.
Pozdrawiam
Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Przypominam o konkursie opisanym w poście #2456

oraz

zapraszam do lektury:

https://www.granice.pl/publicystyka/wywi...ika/2247/1
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
11 lipca, to dla Polaków szczególna data. Dzisiaj obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. 
Pamięci o tych tragicznych wydarzeniach w polsko-ukraińskiej historii poświęcony jest cykl powieści Kresowa opowieść, które piszę od dziesięciu lat. Po Michale i Julii, dwóch pierwszych tomach wspomnianego cyklu, wydanych w 2013 roku, do wsi, w której mieszka moja Mama, przyjechali dziennikarze Gościa Niedzielnego. To link do wywiadu, jaki wtedy przeprowadzili.

https://www.gosc.pl/.../1732703.Spie-przy-zapalonej...
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Mamy w kalendarzu dużo szczególnych dat, a wspominamy teraz nie tylko zbrodnie na Wołyniu (hasłowo mówiąc),
ale też na przykład w Jedwabnem (to też tylko hasło, bo było nie tylko Jedwabne).
Pamiętamy, co tak niedawno działo się w Jugosławii, wiemy też, jak wyrzynali się inni sąsiedzi  - Tutsi i Hutu.

To ludzie ludziom gotują ten los.
Najbardziej boli i dołuje ten czas teraźniejszy.
Odpowiedz
Po wymianie opinii z Pawłem i Jędrkiem (wątek Latarnik21) naszła mnie taka refleksja:

W ciągu wielu lat istnienia naszego forum, a wcześniej forum Gladiatora, odchodzili od nas na zawsze ludzie, których znaliśmy i których lubiliśmy. Nam zostawała po nich refleksja nad przemijaniem, a ich rodzinom dodatkowo, ale i przede wszystkim, pustka, której nic nie może wypełnić. 
Mówi się, że czas leczy rany, ale jest to nieprecyzyjne określenie. On nie tyle leczy rany ile, pozwala powoli oswoić się z nową rzeczywistością, która nazywa się 'samotność'. Tym z Was, którzy jej doświadczają, dedykuję ten fragment Moniki - piątego tomu Kresowej opowieści.


Wie pani, tak sobie myślę, że człowiek wraca tam, gdzie się urodził. Ja dzieciństwo i młodość spędziłem w Oławie. Tutaj chodziłem do podstawówki i ogólniaka, ale potem zacząłem studia na politechnice i mieszkałem w akademiku. We Wrocławiu poznałem żonę, a po studiach oboje znaleźliśmy tam pracę. Długo byliśmy małżeństwem, prawie czterdzieści lat. Nie mieliśmy dzieci, a siedem lat temu żona zmarła. Nie wyobraża sobie pani, jaka wtedy zrobiła się pustka. Wracałem po pracy do cichego i pustego domu, w którym wszystko ją przypominało. Szafy pełne jej ubrań, książki, które lubiła czytać, ulubiony kubek, z którego zawsze piła herbatę, szkatułka na biżuterię, wszystko. Niczego nie ruszałem. Nawet plastikowy kubek ze szczoteczką do mycia zębów został w łazience tam, gdzie go przed śmiercią zostawiła.

Opowiadanie pana Tadeusza bardzo Annę wzruszyło. Boże, to była prawdziwa miłość – pomyślała. – Jaka szczęśliwa była ta kobieta. Miała opiekuna do końca swoich dni. A ja? Jaką będę miała starość?
– Kiedy przeprowadził się pan do Oławy? – zapytała.
– Rok po jej śmierci, kiedy przeszedłem na emeryturę. Sprzedałem mieszkanie we Wrocławiu i kupiłem mały dom na obrzeżach Oławy, ale nie przemyślałem do końca tej sprawy. Wtedy miałem jeszcze dużo sił i myślałem, że zawsze tak będzie. Teraz wiem, że małe mieszkanie w bloku, takie ogrzewane z osiedlowej kotłowni, byłoby lepszym rozwiązaniem, ale jeszcze daję radę.
– Na pewno mieszkanie w bloku byłoby lepsze – przyznała Anna. – Ja mieszkam w adaptowanym strychu nad czwartym piętrem. Windy oczywiście nie ma.
– Musi pani to zmienić. Koniecznie, póki jeszcze ma pani siły. Przeprowadzka nie jest łatwą rzeczą. Ale wie pani, że ten mój dom jednak się przydał?
– Dom to jednak dom – zauważyła Anna. – Mieszkanie jest wygodniejsze, ale domu raczej nie zastąpi.
– Zastąpi, na pewno zastąpi, ale ja w innym kontekście to powiedziałem. Ten dom ma piwnicę, a w niej piec centralnego ogrzewania opalany węglem albo drewnem. Ja spaliłem w nim wszystkie rzeczy, które należały do żony. Nie mogłem ich wyrzucić na śmietnik ani do pojemników na odzież używaną. No nie mogłem. Dym z tego był gęsty i ktoś zgłosił to straży miejskiej. Przyjechali. Mężczyzna z kobietą przyjechali i chcieli dać mandat. Zaprowadziłem ich do piwnicy i pokazałem rzeczy, które miałem spalić. Powiedziałem im to, co przed chwilą pani. W kwestii mandatu mężczyzna był niewzruszony, ale wtedy kobieta wzięła go za rękę i poprowadziła do samochodu. Widziałem, jak chusteczką wycierała oczy.
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Wielochorobowość, to tony leków i zabawa w ciuciubabkę.

Złego cholesterolu miałem 89 i się cieszyłem, bo to mniej niż górny zakres referencyjny wynoszący 135

- Z czego się pan cieszy? - pytali kardiolodzy. - Jest pan w grupie bardzo wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego i LDL musi być poniżej 55. Zaordynowali leki i rzeczywiście LDL powoli zaczął spadać, a w końcu osiągnął tę górną granicę.

- Kardiolodzy patrzą jedynie przez pryzmat własnej specjalności - stwierdzili transplantolodzy. - Po ich interwencji rośnie kreatynina i już ma wartość 1,88. Leki z grupy statyn upośledzają pracę nerek. Musi się panem natychmiast zająć nefrolog.

- Transplantolodzy maja rację - stwierdziła pani nefrolog. - Statyny rzeczywiście są nieprzyjazne nerkom. Stwierdziła, zmieniła lek i kreatynina spadła do 1,51.

- Proszę pana, LDL ma wartość 115 - stwierdziła wczoraj pani kardiolog. - To dwa razy za dużo. Nie będę podważała kompetencji nefrologów, ale musimy wrócić do statyn.

Od dzisiaj wracam, a jaki będzie finał tej ciuciubabki, to się okaże.

Pozdrawiam
Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Edku, a tak spytam  - jaki masz poziom HDL?
Nasza pani doktor rodzinna zawsze radzi, aby - analizując lipidogram  - nie "widzieć wszystkiego oddzielne",
jak owi straszni mieszczanie, ale widzieć poszczególne frakcje we wzajemnych relacjach.
Na przykład jeśli dobry cholesterol stanowi połowę złego, to jest OK.
Bo tego dobrego wystarczy, by zły unieszkodliwić. A ten "zły" też jest potrzebny, tak nawiasem mówiąc.

Drugie ciekawskie pytanie  - dlaczego zaliczono cię do grupy wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego?
Ile już miałeś zawałów? Ile udarów?
O ile cię znamy, nie jesteś tym facetem z piosenki  - "po drugim zawale, po trzecim rozwodzie, po trzech małych piwach pod kioskiem".

Radzę więc wizytę u lekarza ogólnego, zwanego u nas rodzinnym.
Może on popatrzy na pacjenta holistycznie  (aczkolwiek przez pryzmat lipidogramu).
Odpowiedz
No nie mam połowy. LDL=115, a HDL=41.
Jest pięć grup ryzyka sercowo-naczyniowego:
mała, umiarkowana, duża, bardzo duża i ekstremalna.
Zakwalifikowano mnie do grupy bardzo dużego ryzyka z powodu kilku czynników, a należą do nich choroby serca, (a ja mam kilka - arytmia, bradykardia, napadowe migotanie przedsionków), BMI, ciśnienie, wiek, nałogi i coś tam jeszcze. Te wszystkie składniki służą do wyliczenia parametru SCORE2-OP. Oznacza on procentowe ryzyko śmierci z powodu problemów sercowo-naczyniowych w ciągu najbliższych dziesięciu lat. 5% uważa się za wysokie ryzyko, a u mnie wyliczono aż 22%.
Przedwczoraj, podczas wizyty w Ośrodku Szybkiej Diagnostyki Kardiologicznej, podczas EKG tętno miałem 42 (bradykardia). Obniża je lek, który zapobiega arytmii (popularny Bisocard). Brałem go w minimalnych dawkach, a od wczoraj zaprzestałem brać w ogóle.
Lekarzom jest coraz trudniej tak dobrać leczenie, aby wszystko jakoś 'kupy' się trzymało.
Sumienie mam jednak spokojne, gdyż daję lekarzom szansę na wykazanie się. Jeśli zdarzy się coś ostatecznego, to nie będę pluł sobie w brodę, że zawaliłem sprawę. Póki co, to zintensyfikowałem prace nad szóstym (i chyba ostatnim) tomem Kresowej opowieści.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Dokładnie siedem lat temu lekarze z Kliniki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przy Banacha dali mi nowe życie.
- Może przeżyję jeszcze kilka lat - mówiłem do profesora Wójcickiego, gdy z VI piętra przeniesiono mnie na drugie na rekonwalescencję.
- A dlaczego nie kilkanaście? - zapytał wtedy profesor.
Pożyjemy, zobaczymy.
W każdym razie zawsze, gdy myślę o przeszczepie, myślę też o rodzinie dawcy. Jej zły los odebrał kogoś bliskiego, a wtedy dodatkowo zapytano ją o możliwość pobrania narządów. Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji - to musiał być koszmar. Bliscy, prawdopodobnie ofiary wypadku, zgodzili się jednak. Mieszkają gdzieś w Polsce, być może zapalą dzisiaj znicz na grobie męża/żony/siostry/brata, a ja mogę ich zapewnić, że cząstka ich bliskiej osoby żyje razem ze mną i że nasze wspólne życie jest inne, niż moje było przed przeszczepem. Jest bardziej dojrzałe, pełniejsze przemyśleń o przemijaniu i świadomości, że rzeczy ważne warto traktować priorytetowo.
Prawo nie dopuszcza sytuacji, w której biorca może poznać rodzinę dawcy. Myślę, że w drugą stronę działa to tak samo. Jedyne dane, jakie biorca może uzyskać, to płeć i wiek dawcy. Nie chciałem i tego.

Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Edku, ale ten ktoś nie zmarł specjalnie po to, by ocalić twoje życie.
Nie musisz z tego powodu odczuwać wyrzutów sumienia.
Po prostu ludzie umierają, w różnym wieku, tak już jest świat urządzony.
Ta wątroba, zamiast w proch się obrócić albo zostać skremowaną, służy tobie, 
oby jak najlepiej, oby jak najdłużej. Jest to równie piękne co logiczne.

Życzymy ci wielu lat w dobrej kondycji!
Odpowiedz
Jolu,

pięknie dziękuję za życzenia.

Siedem lat, to niezły wynik. Piszę to w kontekście reakcji lekarza, który dwa lata temu, gdy hemoglobina spadła mi do 6,5 i znalazłem się w szpitalu, wiadomość, że jestem pięć lat po przeszczepie skomentował przeciągłym 'ooooooo'.

Nie odczuwam wyrzutów sumienia, a jedynie bezgraniczną wdzięczność rodzinie dawcy i oczywiście lekarzom z Banacha. Pojutrze znowu ich odwiedzę, a kilkanaście egzemplarzy ostatniego tomu Kresowej opowieści znajdzie się w ich rękach.
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Wszystkich użytkowników forum, którym niewiele brakuje do 65 lat i z utęsknieniem czekają na bezpłatne leki dla seniorów informuję, że:

1. Za dwumiesięczne bezpłatne leki dla mojej Mamy (94 lata) tydzień temu zapłaciłem 657 zł
2. Za uzupełnienie mojego (75 lat) miesięcznego zapasu leków dwa dni temu żona zapłaciła 220 zł.

Właściwie, to się czepiam, bo skoro zapłaciła za nie żona, to dla mnie rzeczywiście były one bezpłatne mruganie, puszczanie oczka

Pozdrawiam
Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Kocia opowieść

Kilka miesięcy temu zaginął bezpowrotnie Misiek, ulubiony, półdziki kot Mamy (94), którego ona udomowiła. Rozpacz Mamy po jego zaginięciu była tak wielka, że zdecydowaliśmy się wziąć kotkę ze schroniska.

Kotka w domu czuje się bardzo pewnie, ale nie ma charakteru, z jakim zwykle kojarzone są te zwierzęta. Nie można jej wziąć na kolana ani na ręce, gdyż prycha i syczy, a często bije łapą. Trudno, taki kot się nam trafił.

Miesiąc temu, na podwórzu domu, w którym mieszka moja Mama pojawił się rudy kot. Kot był mały i tak przeraźliwie chudy, że żal było patrzeć. Chodził po podwórzu, zaglądał do okien i żałośnie miauczał. Dokarmialiśmy go, wynosząc miskę z karmą na podwórze.

Kot zjadał i znikał. Nie było go kiedyś nawet przez trzy dni, ale w końcu przyszedł. Chudy był, jak zwykle, i prosił o jedzenie, które oczywiście dostawał. Trudno nam było określić płeć kota, ale byliśmy przekonani, że to kocurek.

Tydzień temu kocurek zamieszkał w naszej piwnicy. Miał tam duże pudło wyłożone szmatkami, stałą temperaturę, a przede wszystkim dach nad głową. Zaakceptowaliśmy fakt posiadania dwóch kotów, dokarmialiśmy go, a on odwdzięczał się mruczeniem i ocieraniem o nogi tak natarczywym, że nie dawało się zrobić kroku.

Dzisiaj siostra, która właśnie ma dyżur przy Mamie, zdziwiła się, że rudy kocurek nie wyszedł na śniadanie. Siostra poszła do piwnicy i doznała szoku. W pudle, oprócz kocurka, były trzy rude kociątka – grubiutkie, wykarmione i ssące rudzielca.
Okazało się, że kocurek jest kotką, która gdzieś urodziła kocięta, a nie mogąc zdobyć pożywienia i wykarmić dzieci przyszła do nas prosić o pomoc. Kiedy się przekonała, że jest bezpiecznie, pod osłoną nocy przyniosła maluchy.

Pięciu kotów nie jesteśmy w stanie wykarmić. Zdecydowaliśmy, że ruda kotka odchowa małe, że poddamy ją sterylizacji, a maluchom znajdziemy przyjazne im domy. Nie mamy innego wyjścia.


Załączone pliki Miniatury
   
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Azja, Rednaomi, Canaletto i pozostali, nieznani mi, Forumowicze z Wrocławia i okolic, zapraszam Was na spotkanie z bohaterami Kresowej opowieści.

5 października, godz. 17.00 - Miejska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu, ul. M.Reja 1

To duża nowoczesna biblioteka tuż obok Placu Grunwaldzkiego. 
Jeśli przyjdziecie, to nie bądźcie incognito, przedstawcie się. To będzie, być może, jedyna okazja do bezpośredniego spotkania.
Przypomnę się jeszcze przed samym spotkaniem, ale już dzisiaj zarezerwujcie sobie ten termin.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
ZAPRASZAM

Edward


Załączone pliki Miniatury
   
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przegrał tę walkę. Szkoda.
Był mądrym i prawym człowiekiem.

https://portal.abczdrowie.pl/ksiadz-isak...pan-w-boga
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Wybaczcie bardzo osobistą treść poniższego wpisu, ale uważam, że tak trzeba.

Apel o wpłatę na rzecz WOŚP do eSkarbonki mojej wnuczki Ali wysłałem między innymi do kolegów i koleżanek ze studiów. Na apel odpowiedziała jedna osoba dokonując wpłaty, ale też otrzymałem mail takiej treści:

„Dzień dobry,
Pomimo dużej sympatii do Was, przykro nam, ale nie jesteśmy zwolennikami idei WOŚP.
Pozdrawiamy serdecznie z …”

Był styczeń roku 2015. W szpitalu USK przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu zdiagnozowano u mnie raka wątrobowokomórkowego. 
W maju 2015 w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu wykonano termoablację guza, która jednak niewiele dała. Rak zaczął rosnąć kilka razy szybciej, a przede mną była już jedynie terapia paliatywna.
Splot niezwykłych przypadków sprawił, że w marcu 2016 trafiłem do kliniki WUM przy ulicy Banacha w Warszawie, w której pozytywnie przeszedłem kwalifikację do przeszczepu wątroby. Od tego momentu, do przeszczepu droga jest jednak jeszcze daleka.
W maju 2016 konsylium lekarskie zdecydowało o wpisaniu mnie na krajową listę oczekujących na przeszczep, a sam przeszczep miał miejsce w nocy 3 na 4 września 2016.

Czy myślicie, że rak potulnie czekał, aż pozbawią go jedynego żywiciela? Nie, ale na Banacha mieli sposób, aby spowolnić jego wzrost. Od marca do lipca 2016 przeszedłem tam trzy celowane chemie TACE. W sali z aparaturą, jak w centrum kosmicznym NASA, przez tętnicę udową wprowadzono sondę do głównej żyły w wątrobie, która zapewniała pożywienie rakowi. Wstrzyknięto przez nią truciznę i żyłę zaczopowano. Na ogromnym ekranie widać było labirynt naczyń krwionośnych i sondę obsługiwaną przez operatora, która zmierzała do celu.

Dlaczego o tym piszę? Na tej aparaturze, jak z kosmosu, kilka razy większej od zapewne znanych Wam urządzeń do rezonansu magnetycznego, było naklejone serduszko WOŚP.

Pozdrawiam
Edward

A wnusie zebrały do puszki 1140 zł, a w ich eSkarbonce znalazło się 1000 zł
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz
Edward,

W dalszym ciągu to jest wolny wybór każdego z nas. W szpitalach i placówkach zdrowia jest mnóstwo urządzeń, które zostały kupione z naszych podatków, czy to też zauważamy ?

Kwestią rzutującą na sytuację nie jest idea samej WOŚP, tylko brak przejrzystości działań i jawne ukierunkowanie polityczne jak też światopoglądowe organizacji. Stąd tyle samo zwolenników co przeciwników.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
Andrzeju,

nasze podatki nie wystarczają i służba zdrowia jest ciągle niedofinansowana. WOŚP znacząco uzupełnia braki sprzętu.

Ten sam tekst umieściłen na fb i rozwinęła się pod nim dyskusja. To treść posta jednej z wrocławskich pielęgniarek:


Grażynko my znamy rzeczywistość sprzed Orkiestry. Dosłownie nie było nic. Inkubatory z demobilu z Niemiec. Przyszedł Owsiak i nagle inna rzeczywistość. Nowiutkie nowoczesne inkubatory, pompy infuzyjne . Wszystko nowoczesne dla tych maluszków kupione przez WOŚP. Nie rozumiem ludzi którzy są przeciwni i do tego jeszcze dosłownie opluwają zbiórkę na szczytny cel.

Polityka z ideą WOŚP też niewiele ma wspólnego, bo chorują ludzie od lewej do prawej strony sceny politycznej. Poza tym zauważ, że w tym jednym dniu Polska była radosna i uśmiechnięta, a do przestrzeni publicznej nie przebijały się ponure twarze i wypowiedzi polityków. To ważne, bo idea WOŚP łączy, a nie dzieli ludzi. Podziałów mamy aż nadto i warto pracować nad ich zasypywaniem.

To na koniec jeszcze mail jednego z kolegów:

Mam takie same odczucia. W ostatnich 20 latach 3-krotnie byłem na stole operacyjnym. Między innymi w Wojskowej Klinice Kardiologicznej we Wrocławiu. To był szok, większość aparatury była oklejona serduszkami. Gdyby nie to, to operowali by mnie kamiennymi nożami. Uważam, że osoby które potępiają Orkiestrę, powinni mieć przy sobie oświadczenie, że nie zgadzają się aby w trakcie ratowania ich życia używano aparatury z serduszkami – trzeba być konsekwentnym.

Pozdrawiam
Edward
Ur.1948; PSA 2008-2011: 3,10-8,74; Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011-LRP. Poj. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO BAD. LICZNYCH WYC. NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERW.!
PSA: 2012-2018<0,006;2019: od 0,010 do 0,042;2020: 0,012 i 0,014; 2021:0,008 i 0,020; 2022:0,031 i 0,015; 2013-2015-wzrost guza wątroby. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist-pat: rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. WUM Banacha - 03.09.2016 - przeszczep wątroby.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości