28.03.2016, 11:52:44
Marku, sprawa jest do omówienia przede wszystkim z urologiem, na spokojnie.
Nieoznaczalne PSA, jak już to kiedyś podkreślaliśmy, nie jest dowodem na brak nowotworu prostaty, tylko na brak
tych najczęstszych, typowych komórek raka prostaty. Oczywiście, są to absolutnie wyjątkowe, "akademickie" sytuacje,
ale lekarz nie może a priori odrzucić takiej opcji, stąd chyba rada, by zrobić PET.
To bardzo ciekawe, co lekarz radioterapeuta napisze na ewentualnym skierowaniu na PET: podejrzenie wznowy raka prostaty czy rak pęcherza.
Zostawiłeś lekarzowi na biurku wynik MRI, a czy zostawiłeś opis swego leczenia - kilku uretrotomii, długotrwałego cewnikowania, wreszcie prostatektomii?
Decyzja o zbadaniu moczu nadzwyczaj słuszna. Zrób jeszcze morfologię krwi i OB.
PS. Nie dziwcie się, że siedzę w internecie, zamiast przy wielkanocnym stole.
Święta spędzam w łóżku z Największym Katarem Świata!
Na onkologicznym forum pewnie głupio to pisać - ale cierpię okrutnie!
Nieoznaczalne PSA, jak już to kiedyś podkreślaliśmy, nie jest dowodem na brak nowotworu prostaty, tylko na brak
tych najczęstszych, typowych komórek raka prostaty. Oczywiście, są to absolutnie wyjątkowe, "akademickie" sytuacje,
ale lekarz nie może a priori odrzucić takiej opcji, stąd chyba rada, by zrobić PET.
To bardzo ciekawe, co lekarz radioterapeuta napisze na ewentualnym skierowaniu na PET: podejrzenie wznowy raka prostaty czy rak pęcherza.
Zostawiłeś lekarzowi na biurku wynik MRI, a czy zostawiłeś opis swego leczenia - kilku uretrotomii, długotrwałego cewnikowania, wreszcie prostatektomii?
Decyzja o zbadaniu moczu nadzwyczaj słuszna. Zrób jeszcze morfologię krwi i OB.
PS. Nie dziwcie się, że siedzę w internecie, zamiast przy wielkanocnym stole.
Święta spędzam w łóżku z Największym Katarem Świata!
Na onkologicznym forum pewnie głupio to pisać - ale cierpię okrutnie!