Tak Jolu , zgadza się
Dzwoniłem wczoraj do kliniki no i niestety pani prof. jest na zwolnieniu
do września ,mam nadzieję ze nic poważnego jej nie jest , ale przy
okazji skonsultowałem się z jej prawą ręką i chciałem umówić się na
wizytę u niego oczywiście prywatną i spytałem czy z takim problemem
może mnie przyjąć i kiedy ,wyobraźcie sobie że przez telefon odbyłem
z nim rozmowę jak- face to face - uspokoił mnie że nowotwory w tym
miejscu nie zdarzają sie ,nie ma potrzeby brać antybiotyków tylko ewetualnie
coś przeciw zapalnego ,zbadac mocz i zrobic CRP , poza tym nie ma możliwości
innego tam badania a MRI powtórzyc za pół roku , cała nasza rozmowa trwała
ok 20 min. ,nie wiem jak to się stało być może miał dyżur wieczorny w klinice
i nudził się a może mój ...no nie wiem
Natomiast w sobote mam wizyte umówioną z dr.od radioonko a w poniedziałek
ide do urologa miejscowego prowadzącego , czyli powietrze powoli schodzi
i czuję trochę większy komfort psychiczny i jak zauważylem na wadzę ponownie
kilka kilogramów ubyło teraz na liczniku jest ich 80 ,to już waga moich lat kawalerskich
Dzwoniłem wczoraj do kliniki no i niestety pani prof. jest na zwolnieniu
do września ,mam nadzieję ze nic poważnego jej nie jest , ale przy
okazji skonsultowałem się z jej prawą ręką i chciałem umówić się na
wizytę u niego oczywiście prywatną i spytałem czy z takim problemem
może mnie przyjąć i kiedy ,wyobraźcie sobie że przez telefon odbyłem
z nim rozmowę jak- face to face - uspokoił mnie że nowotwory w tym
miejscu nie zdarzają sie ,nie ma potrzeby brać antybiotyków tylko ewetualnie
coś przeciw zapalnego ,zbadac mocz i zrobic CRP , poza tym nie ma możliwości
innego tam badania a MRI powtórzyc za pół roku , cała nasza rozmowa trwała
ok 20 min. ,nie wiem jak to się stało być może miał dyżur wieczorny w klinice
i nudził się a może mój ...no nie wiem
Natomiast w sobote mam wizyte umówioną z dr.od radioonko a w poniedziałek
ide do urologa miejscowego prowadzącego , czyli powietrze powoli schodzi
i czuję trochę większy komfort psychiczny i jak zauważylem na wadzę ponownie
kilka kilogramów ubyło teraz na liczniku jest ich 80 ,to już waga moich lat kawalerskich
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015