Na Suwalszczyźnie też świeci słońce
A co na to lekarz prowadzący?
Radioterapii raczej nie unikniesz, ale to chyba jeszcze nie teraz.
Odpowiedz
Pani onkolog radioterapeuta moja opiekunka od dwóch lat, z racji swojej
specjalizacji juz dawno namawia mnie na terapie u niej , ale ja czekam,
nie wiem czy dobrze robię ale chce aby było wiadomo gdzie naświetlać
po Pecie a nie w ciemno, dobrze byłoby też przejść tomoradio a w Białymstoku
tego nie ma, pewnie jest też możliwość teraz hormonów ale nie mam lekarza
chyba dobrego który ogarnąłby całość ,może jakieś kochani propozycje odnośnie
tego, urolog dał mi natomiast skierowanie na ponowny rezonans
Byłem wczoraj w stolicy na pierwszym wlewie kurkuminy z serii trzech cotygodniowych
potem zbadam psa ,koszt niemały ale wiecie jak to jest....to tylko kasa
Pzdr,M
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
(10.02.2018, 11:00:40)marek napisał(a): Pani onkolog radioterapeuta moja opiekunka od dwóch lat,  z racji swojej
specjalizacji juz dawno namawia mnie na terapie u niej
To dobrze, że masz lekarza nie-formalistę, który nie będzie czekał na przepisowe 0,20,
 tylko naświetli, kiedy trzeba.

Cytat: ja czekam,
nie wiem czy dobrze robię ale chce aby było wiadomo gdzie naświetlać
po Pecie, a nie w ciemno,  


Na PET nie ma co czekać. Najczulsze badanie obrazowe, czyli PET PSMA z galem, pokaże cokolwiek,
gdy PSA jest powyżej 0,40.
Do tego poziomu nie ma sensu czekać!
Im wcześniej radioterapia, tym lepiej.
Po to wymyślono super czułe testy na PSA, by wcześnie uchwycić tendencję, czyli stopniowy wzrost PSA.
Radioterapia ratująca  - która ci "grozi"  - najlepsze wyniki ma, gdy PSA nie przekracza 0,40.

Czy to będzie naświetlanie "w ciemno"'?
I tak, i nie.
W ciemno  - bo żadne badanie  nie pokaże, gdzie w tej chwili jest nowotwór (jeśli jest).
Nie w ciemno, tylko na lożę po prostacie, bo według wszelkiego prawdopodobieństwa wznowa jest miejscowa
(jeśli jest). Późny i bardzo powolny wzrost PSA przemawia za wznową wyłącznie miejscową.

Piszę "jeśli jest" ten nowotwór, bo pewności nie ma.
O, tu na przykład, lekarz tłumaczy pacjentowi, że "mogą to być resztki zdrowej tkanki prostaty,   które odżywają".
https://www.healingwell.com/community/de...&m=3312591
Ale, szczerze mówiąc, ja bym na to nie liczyła.

Cytat: pewnie jest też możliwość teraz hormonów


Możliwość hormonów zawsze jest, ale chyba teraz nie ma potrzeby, to by było jak strzelanie z armaty do wróbli.
Wierz nam,  hormony to nie jest witamina C.

Cytat:   Byłem wczoraj w stolicy na pierwszym wlewie kurkuminy
Jeśli ci to nie szkodzi, to czemu masz sobie nie poprawić nastroju, "kto bogatemu zabroni"?
Jeśli nie szkodzi.
Zdaniem Jędrka, kurkumina wpływa na krzepliwość krwi, a my ostatnio  jesteśmy uczuleni na samo słowo udar.

Cytat: dobrze byłoby też przejść tomoradio a w Białymstoku tego nie ma 

W sprawach radioterapii na forum najlepiej orientuje się Kris; na pewno ci coś doradzi.

Wydaje mi się, że kwartał jeszcze możesz poczekać, do kolejnego badania.
Jeśli będzie kolejny wzrost PSA, to będziemy ci odradzać dalsze czekanie.
Odpowiedz
Dziękuję Jolu pewnie tak zrobię poczekam jeszcze na rezonans ma być początek kwietnia ,w maju zrobię psa i udam się do pani radiolog tylko trochę mnie martwią te skutki ewentualne uboczne ,może Gliwice ,Poznań i chyba Bydgoszcz gdzie jest tomoradioterapia byłoby sensowniejsze rozwiązanie ale tam nie mam kontaktu
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
Marku, jeśli masz od swego lekarza skierowanie na radioterapię, to możesz wybrać ośrodek,  jaki ci odpowiada.
(Przynajmniej na razie możesz,  dopóki nie wprowadzą rejonizacji, czym grożą).
Załatwiasz wszystko przez internet, i zgłaszasz się na leczenie z oryginałami dokumentów.

Jeśli kilka ośrodków prezentuje ten sam poziom usługi  medycznej, to wybierasz opcję najkorzystniejszą  pod względem ekonomicznym, czyli żeby cię ta terapia jak najmniej kosztowała w złotych polskich.
Niektóre ośrodki proponują  pobyt na oddziale szpitalnym (najkorzystniejszy ekonomicznie dla pacjenta),
inne hostel z utrzymaniem, a jeszcze inne tylko hostel, bez wyżywienia.
Masz jeszcze sporo czasu na rozeznanie sytuacji.
Odpowiedz
Marku, oczywiście mogę się mylić, ale w CO Bydgoszcz chyba nie stosuje tomoradioterapii.
A tak przy okazji wklejam link do artykuły z poznańskiego WCO, gdzie już od kilku lat taki sprzęt posiadają i co najważniejsze używają.  

http://wco.pl/zr2/media/files/attachment...882740.pdf

pozdrawiam
Armands

PS. Tomoterapii poświęcony jest też nowy wątek w Diagnostyka i metody leczenia
http://rakprostatypomoc.pl/showthread.php?tid=354
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
Witajcie postanowiłem trochę napisać o nowych
tematach w moim leczeniu,otóz ponieważ wynik mój
systematycznie rósł i wszystko wskazuję na wznowę
i nieuchronną radio ,chciałem jeszcze spróbować metod
niekonwencjonalnych czyli nieakademickich i miałem
w związku z tym trzy wyjazdy do Warszawy do instytutu
na trzy wlewy z kurkuminy,miałem nadzieję prawdę mowiąc
ze jak wynik będzie na tym samym poziomie to bedzie ok
a okazało się że wynik ,że marker psa spadł z 0,07 na 0,04
nie muszę pisać jak byłem mile zaskoczony i szczęśliwy
Ponieważ koszt tych wizyt był znaczący postanowiłem sam
zamawiać kurkuminę w Niemczech i wlewy brać w domowym
zaciszu ,tak i zrobiłem , koszt spadł o połowę i jestem już po
pierwszym wlewie,uwidoczniłem to na trzech krótkich filmikach
na you tube ,może komuś będą pomocne , podałem też link do naszego
forum to może ktoś tu zaglądnie ,dodatkowo postanowiłem na zmianę
z kurkuminą brać wit,c 25 g czyli idę w tym kierunku, i może na jakiś
czas zahamuję to co nieuchronne ,
przepraszam za amatorkę i trochę krwi ale to trzeba mieć ...silne nerwy
są trzy filmiki ,wystarczy wpisać na YT < wlew dożylny z kurkuminy>
a już ja tam na fotelu bede czekał na was, oczywiście po tej terapii
wykonam następne badanie i dam wam znać ,pzdr,Marek
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
Marku, z tego co zobaczyłem, to... twardziel z Ciebie. Nie każdy, by to zrobił samodzielnie... chyba, że pani pielęgniarka umknęła za drzwi mruganie, puszczanie oczka
Jeśli wierzysz w efekt... sam go widzisz, to czemu nie?
Oby wszystko sterylnie, bez negatywnych niespodzianek.

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
No oczywiscie jest p.pielęgniarka i wszystko jest ze sztuką medyczną
aż taki desperat nie jestem ha,ha
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
(17.03.2018, 09:57:15)marek napisał(a): No oczywiscie jest p.pielęgniarka i wszystko jest ze sztuką medyczną
aż taki desperat nie jestem ha,ha

No tak, pani dała dyla, a ja dałem się nabrać mruganie, puszczanie oczka

Mimo wszystko jesteś dzielny. A jak odczucia po wlewach? Jak to odbiera Twój organizm?
Czy robiłeś inne badania oprócz PSA (przykładowo biochemia, czy badanie komórek w krwi CTC)?
Możesz podzielić się wrażeniami, bo film pozbawiony komentarza, nie odkrywa tego aspektu.

Pozdrawiam ze słonecznych... ale zimnych Kujaw
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
No cóż w sumie zaliczyłem już cztery wlewy kurkuminy i muszę
przyznać że nie odczuwam nic niepokojącego,wręcz przeciwnie
czuję się pełen werwy i jakby psychicznie lepiej ustawiony,
chodż jestem pod opieką dodatkowo lekarza od tych przemyśleń
szczególnie nocnych,na razie nie robiłem dodatkowych badań
oprócz psa ale oczywiście wykonam po zakończonej serii,
Jeśli chodzi o samą kurkuminę to jest to produkt syntetyczny
opatentowany i sprzedawany tylko w jednej sieci aptek w Niemczech,
oczywiście byłoby szaleństwem myślenie że te moje działania
wyleczą raka ale jak go trochę osłabią czy uśpią to już jest
czas dla mnie ,okazuje sie że najlepsze efekty są kiedy
wlewy podawane są przy radio czy chemii ,rozmawiałem
ze swoją onkolog to jej opinia jest taka pośrodku ,napewno
nie zaszkodzi skoro to jest produkt apteczny itd a czy pomoże .......
Dodatkowo wit.c dożylnie ale tu już chyba nie muszę dużo
pisać jest tak dużo opinii że każdy sam sobie powinien odpowiedzieć
czy i jakie dawki ewentualnie
Więc reasumując czuję się świetnie fizycznie i duchowo,właśnie wróciłem
z mszy niedzielnej ,pogoda piękna i zaraz wybieram się na spacer
z ukochaną dziewczyną
Pzdr,Marek
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
(18.03.2018, 14:50:12)marek napisał(a): Więc reasumując czuję się świetnie fizycznie i duchowo,właśnie wróciłem
z mszy niedzielnej ,pogoda piękna i zaraz wybieram się na spacer
z ukochaną dziewczyną
Pzdr,Marek

To cieszy i mam nadzieję, że dziewczyna, witamina C i kurkumina da odpowiednie wsparcie zadowolenie, uśmiech
Trzymaj się

Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
A ja się tak zastanawiam, jaki wpływ na poziom markera ma fakt "rozcieńczenia" krwi po tych wlewach
wszelkiej maści...
Odpowiedz
Występuje rozrzedzenie krwi zapewne Jolu i zakrzepica,zator
mi chyba nie grozi poza tym jest to mi wskazane gdyż
jak się okazuje mam tzw.żylaki ,dość widoczne guzy na podudziach
a to może być również,jak się okazuje , groźne ,więc w sumie przez przypadek
trochę zadziałałem w tym kierunku


natomiast jeśli chodzi o poziom markera to nie myślałem
o tym w ten sposób bo zarówno osoby przyjmujące leki
typowo przeciwzakrzepicowe czy różnego rodzaju wlewy
/immunologiczne,chemia'itd/ i borykające się z nowotworem
ktorego aktualne zaawansowanie bada sie na podstawie
krwi mają chyba taki sam dylemat , jeśli tak jest to wyjaśni się
za kilka miesięcy i mam nadzieję Jolu/przepraszam/ że .........
pzdr,Marek
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
Marku, ale rozrzedzenie krwi i "rozcieńczenie" to dwie różne sprawy.
O konieczności rozrzedzenia mówimy, gdy występują zaburzenia krzepliwości krwi i trzeba z tym walczyć.
Taka krew nie jest chyba optycznie "za gęsta", tylko zbyt łatwo krzepnie, i taki skrzep może zaczopować naczynie krwionośne. Tak kiedyś tłumaczył lekarz mamie, gdy miała zakrzepowe zapalenie żył.

Ja natomiast mam na myśli zwykłe- - powiedziałabym "kuchenne" - rozcieńczenie krwi.
Kuchenne, bo jeśli coś przesolę, to dodaję wody, i jest Ok.
Jeśli człowiek cokolwiek dostaje w kroplówce, to ilość płynów (wody) w krwioobiegu  wzrasta, przynajmniej czasowo.
Gdy zrobisz wtedy badanie PSA, to  - na logikę  - w jednostce objętości krwi tego PSA będzie mniej.
Gdyby takie wlewy leczyły, efekt musiałby być w miarę trwały.

A polepszenie samopoczucia? Po kroplówce zawsze się człowiek czuje lepiej, i glukozę tam bywa, i elektrolity.

PS. To jest głos w dyskusji, od tego jest  forum.
Odpowiedz
Twój głos w dyskusji Jolu jest nawet b.logiczny,
gdyby badanie było robione tuż po wlewie
a ten czas był kilkudniowy ,dokładnie tydzień po
więc pewnie ...ale to są tajemnice Boże ,zobaczę jak będzie
po całej serii i dam znać
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
Tu mam jeszcze głos w dyskusji który zacytuję:
Organizm natychmiast po wlewie wyrównuje
poziomy osmotyczne i nadmiar wody wysikujemy. Przecież krew nie może być
rozrzedzona bo nastąpiłby rozpad hemoglobiny, niedotlenienie i migotanie
komór. Tak się dzieje przy topieniu się w słonej wodzie. Następuje
przenikanie wody z płuc do krwi, w konsekwencji rozcieńczenie, rozpad
hemoglobiny i śmierć
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
Wiesz, Marku, mnie się wydaje, że jak się człowiek topi, to poziom zasolenia wody nie jest istotny, nawet w destylowanej się utopisz, jak ci płuca zaleje. Szczególnie w destylowanej, w porządnie zasolonej to swobodnie pływasz,  np. w Morzu Martwym.

Ta myśl o "rozcieńczeniu" krwi przyszła mi do głowy, gdy przypomniałam sobie, jak lekarz radził koledze, by przed badaniem porządnie się napił, to mu aspat i alat trochę spadną.
Czyli to nie jest mit.
Na pewno kroplówka działa radykalniej, niż napicie się.

Słusznie piszesz, że nadmiar wody wydalamy z moczem.
Nadmiar!
Lekarze zalecają wypijanie 2 l wody mineralnej dziennie, mało kto tego przestrzega.
Z tego można wnosić, że nasze organizmy nie są wystarczająco nawodnione.
Kroplówka (z czymkolwiek nieszkodliwym) te niedobory uzupełnia, czujemy się lepiej.
Ale w pewnym momencie organizm już więcej wody nie przyjmie, nadmiar wysika,
a PSA jeśli ma rosnąć, to dalej będzie rosło.
Ale może ma ochotę na stabilizację. Oby!
Odpowiedz
Kurcze Jolu nie odpuszczasz fajnie ale to już ostatni głos w dyskusji
gdyby krew była "rozwodniona", to byłoby jej X razy więcej. Krwi jest około 5l, bo taka jest pojemność układu. Wlewasz kroplówkę 0,5l i na bieżąco nadmiar wody jest usuwany przez nerki. Taka regulacja zapewnia stałe parametry układowi krwionośnemu - określoną gęstość krwi, pH, odpowiednie stężenie elektrolitów itd. Naczynia krwionośne mają tylko zdolność rozszerzania do kilkunastu procent. Ale to nie tylko jest kwestia pojemności tylko też parametrów. Hemoglobina w wodzie się rozpada! Układ krwionośny sam się reguluje.

Innym tematem jest oczywiście "trwałość" terapii. W organizmie toczą się 2 procesy, rozrost nowotworu i jego niszczenie. Wspomagacze mają przyśpieszać ten drugi proces. Organizm też sam walczy, dlatego warto go stymulować suplementacją. Jeśli utrudnimy nowotworowi rozwój to mamy szansę, że zaczniemy wygrywać to współzawodnictwoF
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
Marku, ja się tylko głośno   zastanawiam, jaki jest mechanizm czasowego  "zadziałania"  takiego wlewu,
bo że jest czasowy, to chyba nie masz złudzeń. Tak zwana medycyna alternatywna nikogo jeszcze z raka nie wyleczyła, to akurat zostało udowodnione.
A że wspomaga? Jak najbardziej. Wszystko wspomaga, i zdrowe odżywianie, i ruch na świeżym powietrzu,
i niektóre suplementy, których akurat danemu osobnikowi brakuje. Ale nic z tego nie wyleczy raka.

PS. W ostatnim dziesięcioleciu w obu naszych rodzinach zdarzyło się kilka przypadków bardzo ciężkich chorób.
Następuje wtedy wysyp dobrych rad i propozycji alternatywnych terapii. Kto na przykład pożałuje kilkunastu tysięcy złotych dla dziecka, które przestaje chodzić?  Tylko gdyby te pieniądze przeznaczyć na dodatkową rehabilitację, dziecko chodziłoby dłużej. Wszystkie nadzwyczajne metody, i w tym i w innych przypadkach, okazały się psu na budę.
Dlatego tych pseudo-specjalistów, którzy żerują na ludzkim nieszczęściu, traktuję jak na to zasługują.
Chorych rozumiem, jeśli to im nie szkodzi, jeśli chcą, to płacą za szarlatanerię, żyjemy w wolnym kraju.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości