06.12.2021, 12:29:43
Czyli na razie nie ma żadnych podstaw do niepokoju, możesz ze spokojem czekać na operację.
W medycynie obowiązuje jednak zasada działania "na wszelki wypadek", dlatego usuwa się okoliczne
węzły chłonne, dlatego na etapie diagnozy robi się scyntygrafię.
Możesz zrobić tę scyntygrafię po operacji, miesiąc lub dwa, byle w tym kilkumiesięcznym etapie diagnozowania.
Oczywiście, że według wszelkich reguł prawdopodobieństwa nic ona nie pokaże.
Nic - to znaczy nic nowotworowego.
Może pokazać, i pewnie pokaże, "miejsce zwiększonego gromadzenia znacznika, najpewniej na tle zwyrodnieniowym"."
W przyszłości, gdyby cokolwiek - odpukać - się działo, kolejne scyntygrafie będzie się porównywało z tą pierwszą,
i będzie to podstawa do wyciągania wniosków.
"Gromadzenie znacznika" takie samo, jak w tej pierwszej - czyli to zwyrodnienia.
Nowe miejsca, lub zwiększone gromadzenie znacznika - alarm.
Bo istotą procesu nowotworowego jest szybka zmiana.
W medycynie obowiązuje jednak zasada działania "na wszelki wypadek", dlatego usuwa się okoliczne
węzły chłonne, dlatego na etapie diagnozy robi się scyntygrafię.
Możesz zrobić tę scyntygrafię po operacji, miesiąc lub dwa, byle w tym kilkumiesięcznym etapie diagnozowania.
Oczywiście, że według wszelkich reguł prawdopodobieństwa nic ona nie pokaże.
Nic - to znaczy nic nowotworowego.
Może pokazać, i pewnie pokaże, "miejsce zwiększonego gromadzenia znacznika, najpewniej na tle zwyrodnieniowym"."
W przyszłości, gdyby cokolwiek - odpukać - się działo, kolejne scyntygrafie będzie się porównywało z tą pierwszą,
i będzie to podstawa do wyciągania wniosków.
"Gromadzenie znacznika" takie samo, jak w tej pierwszej - czyli to zwyrodnienia.
Nowe miejsca, lub zwiększone gromadzenie znacznika - alarm.
Bo istotą procesu nowotworowego jest szybka zmiana.