25.11.2019, 22:36:41
No rzeczywiście - wykrakałeś.
No trudno. Ale teraz faktycznie trzeba na spokojnie.
Co nagle, to po diable.
Jak rozumieć poniższe: "Naciek gruczolakoraka jest obecny w 1 wycinku i zajmuje około 12% powierzchni wszystkich wycinków."?
Ja nie rozumiem.
Chyba piszącemu się coś poplątało w systemie copy-paste, bo albo naciek jest obecny w jednym wycinku, albo we wszystkich sześciu z tej trefnej strony.
A może ta powierzchnia nacieku z jednego wycinka stanowi 12% powierzchni wszystkich wycinków, czyli całości pobranego materiału? Brzmi prawdopodobnie.
Warto zadzwonić do histopatologa i dla pewności dopytać.
Leszku, z takim wynikiem można sobie pozwolić na nicnierobienie, co jest rozwiązaniem coraz częściej polecanym przez urologów.
Ale jeśli ktoś ma usposobienie waleczne, to coś zrobić musi.
Ale co?
Każdy urolog by chciał ciąć takiego pacjenta, ze względów oczywistych.
Operacji robotem osobiście nie polecam, bo jak na razie prawie wszystkie znane z forum przypadki mają po daVinci wznowę.
Doktor Jerzy wytnie wszystko porządnie i radykalnie.
Zanim się zdecydujesz, porozmawiaj z nim, czy można jakoś ograniczyć radykalizm operacji.
A w ogóle operacja z definicji jest radykalna, a gdy nie wiadomo, czy konieczna, to stosunkowo młody pacjent ma dylemat.
Dla spokoju sumienia warto porozmawiać z dobrym radioterapeutą.
Do Gliwic masz blisko.
No trudno. Ale teraz faktycznie trzeba na spokojnie.
Co nagle, to po diable.
Jak rozumieć poniższe: "Naciek gruczolakoraka jest obecny w 1 wycinku i zajmuje około 12% powierzchni wszystkich wycinków."?
Ja nie rozumiem.
Chyba piszącemu się coś poplątało w systemie copy-paste, bo albo naciek jest obecny w jednym wycinku, albo we wszystkich sześciu z tej trefnej strony.
A może ta powierzchnia nacieku z jednego wycinka stanowi 12% powierzchni wszystkich wycinków, czyli całości pobranego materiału? Brzmi prawdopodobnie.
Warto zadzwonić do histopatologa i dla pewności dopytać.
Leszku, z takim wynikiem można sobie pozwolić na nicnierobienie, co jest rozwiązaniem coraz częściej polecanym przez urologów.
Ale jeśli ktoś ma usposobienie waleczne, to coś zrobić musi.
Ale co?
Każdy urolog by chciał ciąć takiego pacjenta, ze względów oczywistych.
Operacji robotem osobiście nie polecam, bo jak na razie prawie wszystkie znane z forum przypadki mają po daVinci wznowę.
Doktor Jerzy wytnie wszystko porządnie i radykalnie.
Zanim się zdecydujesz, porozmawiaj z nim, czy można jakoś ograniczyć radykalizm operacji.
A w ogóle operacja z definicji jest radykalna, a gdy nie wiadomo, czy konieczna, to stosunkowo młody pacjent ma dylemat.
Dla spokoju sumienia warto porozmawiać z dobrym radioterapeutą.
Do Gliwic masz blisko.