21.09.2019, 20:01:17
(21.09.2019, 15:30:44)Dunolka napisał(a): Wiecie, "najwyższa półka" to w zasadzie jest dla trudnych, skomplikowanych przypadków, gdzie standardowe podejście nie wystarcza.
Jeśli o tatę Adriana chodzi, to każdy lekarz powie to samo:
możliwa jest i operacja i radioterapia, każda metoda ma wady i zalety,
wybór należy do pacjenta.
W sumie nienajwyższe PSA, Gleason - jak się okazało - tylko 3+4, czyli średni, nowotwór tylko w jednej części prostaty, skany czyste - każdy chciałby takiego leczyć.
Radioterapeuta będzie namawiał na naświetlania, chirurg - na operację.
Nawet konsylium, które zbierze się w tym szpitalu, gdzie tata się leczy, decyzję podejmie zaocznie - operacja lub radioterapia.
Doktor S. w Bydgoszczy powie krótko - operujemy.
(Jeśli stan ogólny pacjenta jest OK).
Zgodzić się można. I zawsze można zmienić decyzję.
Będziemy tu dyskutować, przedstawimy, co wiemy na temat każdej z metod.
Plusy operacji przez tego lekarza, który jest niewątpliwie specjalistą z górnej półki:
- wytnie co trzeba, i tylko tyle, ile trzeba,
- wycina okoliczne węzły chłonne, na wszelki wypadek (przykład mego męża świadczy, że jest to podejście słuszne),
Nie zapomnijcie spytać, czy z biopsji wynika, że jest zajęcie torebki, czy nie.
Napisane niby,że nie, ale w dwóch bioptatach nowotwór zajmuje 100% bioptatu, czyli na logikę torebka jest zajęta.
A najważniejsze plusy i minusy jak by porównać operację a radioterapie ??