28.07.2017, 07:07:18
(27.07.2017, 23:42:35)Dunolka napisał(a): Edek ma żal do Wszechmogącego, że stworzył świat nieidealny. Nie odpowiedział mi jednak na pytanie, jaki byłby idealny.
Co w obecnym można zmienić, albo przynajmniej o czym marzyć.
Jolu,
przecież odpowiedziałem. Mój świat byłby światem z cierpieniem zredukowanym do minimum. Tylko i aż tyle. Byłaby w nim śmierć, bo trudno wyobrazić sobie tysiącletnich ludzi, byłaby w nim miłość, bo bez niej życie większego sensu nie ma, ale obojętność i cierpienie zdecydowanie bym ograniczył. Jeśli powiesz, że nie zdaję sobie sprawy z konsekwencji, jakie ograniczone cierpienie powodowałoby w innych dziedzinach życia, to przyznam Ci rację.
Wczoraj nad jezioro przetransportowaliśmy przyczepę. W drodze powrotnej, po trzech przerwy, wstąpiliśmy do państwa - małżeństwa osiemdziesięciolatków u których każdego roku kupowaliśmy duże ilości miodu. To zawodowi i koncesjonowani pszczelarze, niezwykle mili i sympatyczni ludzie mający dwie córki. W tym roku zmarł pan i niespodziewanie jedna z jego córek. Smutna była rozmowa z samotną panią, która nasze spotkanie w większości przepłakała. Nawet jej nie pocieszaliśmy, bo jakich w tej sytuacji mogliśmy użyć słów? W moim świecie tego by nie było.
Pozdrawiam
Edward