(27.07.2017, 06:33:16)marek napisał(a): .... uściskać ciebie i spojrzeć w oczy, widziałem w nich bardzo silnego i zdecydowanego faceta
który, jak prawdziwy sportowiec nie podda się tak szybko mimo kontuzji i po okresie zawieszenia
rehabilitacyjnego ponownie staje na bieżni by wśród innych rywalizować.
W gonitwie życia trzeba czasami zwolnić by móc dostrzec potknięcie innych i by móc im pomóc.
Trzymaj się Krzysiu do zobaczenia na bieżni.
Masz w tym co napisałeś sporo racji.
Ja rzeczywiście NIGDY się nie poddam. Pomimo najczarniejszych scenariuszy, pomimo otrzymania mnóstwo ciosów - tak będzie.
Już kiedyś cytowałem słowa S. Stalone (Rocky), że ... nie ważne jak mocno jesteś w stanie uderzyć, .... ważne ile ciosów przyjmiesz od życia i będziesz umiał się po nich podnieść. Sparafrazowałem dla własnych potrzeb.
I obyśmy mogli razem zawsze stawać na bieżni we współzawodnictwie - nie koniecznie wzajemnej rywalizacji.
W naszym przypadku nie o to chodzi, aby rywalizować między sobą. Każdy ma tak naprawdę inny przypadek walki.
Każdy z nas inaczej to odbiera psychicznie.
Natomiast istota tkwi w tym, aby nigdy się nie poddawać.
Wiesz, w mojej obecnej sytuacji najlepiej byłoby się położyć w łóżku i narzekać na świat.
Winić wszystkich i zadawać pytanie - dlaczego to ja?
Ja podchodzę do tego inaczej. Widocznie jest jakiś plan wobec mojej osoby. Plan do zrealizowania, plan do pomocy innym, wspierania ich, przekazywania mojej energii.
Jeśli już Wszechmocny stwierdzi, że go zrealizowałem to odejdę, bo będę w pełni spełniony.
Ale do tego momentu nigdy się nie poddam.
Rocznik 1967
moja historia
PSA wyjściowe XI 2012-30,48 ng/ml - HT;
RT II-IV.2013;
HT: (zoladex, bicalutamid, eligard) od VI 2013- nadal
Aktualnie (stan:31.12.2015): Próby klinicznie (enzalutamid)
kontynuacja leczenia - dyskusja
moja historia
PSA wyjściowe XI 2012-30,48 ng/ml - HT;
RT II-IV.2013;
HT: (zoladex, bicalutamid, eligard) od VI 2013- nadal
Aktualnie (stan:31.12.2015): Próby klinicznie (enzalutamid)
kontynuacja leczenia - dyskusja