17.07.2017, 21:02:21
Jeszcze parę wyjaśnień odnośnie mojej sytuacji.
Jak wiecie 07.07. był dla mnie dniem wyroku.
Załamany, zestresowany pisałem w nocy post.
Później kilka konsultacji telefonicznych, osobistych, godziny spędzone przy komputerze.
I oczywiście wiele telefonów od Was. Tych wpierających, tych "doradzających" i ogólnych.
Jak pisałem w piątek 14.07. zaliczyłem pierwszy kurs chemioterapii II linii. Oprócz wlewów otrzymałem zastrzyki Tevragrastim i tabletki: Lyrica (pregabalina) a także przeciwwymiotne i przeciwbólowe.
Tevragrastim - ma na celu zwiększenie produkcji białych krwinek przez organizm. Lek przydatny w podczas chemioterapii, przeszczepie szpiku kostnego, w ciężkiej przewlekłej neutropenii, w neutropenii u osób zakażonych wirusem HIV, w mobilizacji komórek macierzystych krwi obwodowej.
Lyrica - Leczenie padaczki, bólu neuropatycznego i uogólnionych zaburzeń lękowych.
W moim przypadku chodzi o neuropatię wywołaną "starą" chemioterapią.
Odnośnie samopoczucia pisałem. Jest bardzo dobre. Możliwy skutek Lyrica'i.
Ból pleców (żeber) promieniujący, natarczywy i czasami przewlekły, który powodował bezsenne noce obecnie USTAŁ, bez zażywania środków przeciwbólowych.
Zatem powinienem się cieszyć i .... się cieszę.
Pozostał jeszcze oczywisty niepokój o prawdziwy efekt leczenia.
Zobaczę, za 2 tygodnie (PSA) i za 3 miesiące (badania obrazowe).
W dniu 13.07. - PSA "prawie" 64 ng/ml. Wzrost "prawie o 12 ng/ml, tłumaczę sobie brakiem jakiegokolwiek leczenia przez tydzień. Stąd też konieczna była szybka decyzja. Taką podjąłem, choć wiem, że będziecie mi to wypominać.
Ile to już zwrotów akcji w mojej walce z RGK? Tylko dlaczego wszystkie są dla mnie niekorzystne?
Przygotowany na kolejne starcia w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej czekam (nie biernie) na dalszy rozwój wypadków.
Jak wiecie 07.07. był dla mnie dniem wyroku.
Załamany, zestresowany pisałem w nocy post.
Później kilka konsultacji telefonicznych, osobistych, godziny spędzone przy komputerze.
I oczywiście wiele telefonów od Was. Tych wpierających, tych "doradzających" i ogólnych.
Jak pisałem w piątek 14.07. zaliczyłem pierwszy kurs chemioterapii II linii. Oprócz wlewów otrzymałem zastrzyki Tevragrastim i tabletki: Lyrica (pregabalina) a także przeciwwymiotne i przeciwbólowe.
Tevragrastim - ma na celu zwiększenie produkcji białych krwinek przez organizm. Lek przydatny w podczas chemioterapii, przeszczepie szpiku kostnego, w ciężkiej przewlekłej neutropenii, w neutropenii u osób zakażonych wirusem HIV, w mobilizacji komórek macierzystych krwi obwodowej.
Lyrica - Leczenie padaczki, bólu neuropatycznego i uogólnionych zaburzeń lękowych.
W moim przypadku chodzi o neuropatię wywołaną "starą" chemioterapią.
Odnośnie samopoczucia pisałem. Jest bardzo dobre. Możliwy skutek Lyrica'i.
Ból pleców (żeber) promieniujący, natarczywy i czasami przewlekły, który powodował bezsenne noce obecnie USTAŁ, bez zażywania środków przeciwbólowych.
Zatem powinienem się cieszyć i .... się cieszę.
Pozostał jeszcze oczywisty niepokój o prawdziwy efekt leczenia.
Zobaczę, za 2 tygodnie (PSA) i za 3 miesiące (badania obrazowe).
W dniu 13.07. - PSA "prawie" 64 ng/ml. Wzrost "prawie o 12 ng/ml, tłumaczę sobie brakiem jakiegokolwiek leczenia przez tydzień. Stąd też konieczna była szybka decyzja. Taką podjąłem, choć wiem, że będziecie mi to wypominać.
Ile to już zwrotów akcji w mojej walce z RGK? Tylko dlaczego wszystkie są dla mnie niekorzystne?
Przygotowany na kolejne starcia w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej czekam (nie biernie) na dalszy rozwój wypadków.
Rocznik 1967
moja historia
PSA wyjściowe XI 2012-30,48 ng/ml - HT;
RT II-IV.2013;
HT: (zoladex, bicalutamid, eligard) od VI 2013- nadal
Aktualnie (stan:31.12.2015): Próby klinicznie (enzalutamid)
kontynuacja leczenia - dyskusja
moja historia
PSA wyjściowe XI 2012-30,48 ng/ml - HT;
RT II-IV.2013;
HT: (zoladex, bicalutamid, eligard) od VI 2013- nadal
Aktualnie (stan:31.12.2015): Próby klinicznie (enzalutamid)
kontynuacja leczenia - dyskusja