14.09.2016, 21:34:30
Drugi etap oznacza chemię już teraz, bo niezależnie od rodzaju drugiego składnika - enzalutamid czy placebo - chemia jest pewna.
Argumenty przeciw:
1. Chemia to niejako "ostatni nabój", po co więc brać ją już teraz, kiedy nie widać jeszcze skutków progresji choroby.
2. Chemia wyniszcza, budzi więc lęk.
3. Nawet jeśli trafi się na enzalutamid, to czy on zadziała?
Argumenty za:
1. Chemia stosowana jest często jako ostatni nabój, ale nie jest ostatnim nabojem.
Ostatnie doniesienia mówią wręcz o dobrych wynikach stosowania chemii już na początku leczenia raka prostaty z przerzutami.
2. Prędzej czy później tę chemię trzeba będzie wziąć.
3. Logiczne jest, że chemia zastosowana wcześniej, gdy organizm nie jest jeszcze wyczerpany chorobą, nie jest tak niszcząca.
4. Nawet jeśli nie trafi się na enzalutamid, albo nawet jeśli enzalutamid by nie zadziałał, to pomoże sama chemia.
5. Chemia nie zamyka, a wręcz otwiera kolejne ścieżki leczenia, np. abirateronem.
6. Pozostawanie w Programie może otwierać możliwość uczestniczenia w innych badaniach klinicznych.
Argumenty przeciw:
1. Chemia to niejako "ostatni nabój", po co więc brać ją już teraz, kiedy nie widać jeszcze skutków progresji choroby.
2. Chemia wyniszcza, budzi więc lęk.
3. Nawet jeśli trafi się na enzalutamid, to czy on zadziała?
Argumenty za:
1. Chemia stosowana jest często jako ostatni nabój, ale nie jest ostatnim nabojem.
Ostatnie doniesienia mówią wręcz o dobrych wynikach stosowania chemii już na początku leczenia raka prostaty z przerzutami.
2. Prędzej czy później tę chemię trzeba będzie wziąć.
3. Logiczne jest, że chemia zastosowana wcześniej, gdy organizm nie jest jeszcze wyczerpany chorobą, nie jest tak niszcząca.
4. Nawet jeśli nie trafi się na enzalutamid, albo nawet jeśli enzalutamid by nie zadziałał, to pomoże sama chemia.
5. Chemia nie zamyka, a wręcz otwiera kolejne ścieżki leczenia, np. abirateronem.
6. Pozostawanie w Programie może otwierać możliwość uczestniczenia w innych badaniach klinicznych.