Jedyne co mi przychodzi na myśl to to że jak ktoś piszę żuchwa przez rz to nie jest dla mnie wiarygodny To tak na marginesie.
Nie wiem czy tak rozsiane mogą być przerzuty najczęściej zaczyna się od okolic miednicy i dolnego odcinka kręgosłupa, a tu praktycznie od góry do dołu. Żeby takie badanie było wiarygodne, potrzebny jest dokładny wywiad z pacjentem, o przebytych urazach itd..
Radio-znacznik w żuchwie może również świadczyć o stanie zapalnym zębów. Pamiętaj bez wywiadu z pacjentem opis nie ma sensu, każdy uraz z przeszłości będzie świecić, tak samo jak zmiany zwyrodnieniowe.
29.01.2018, 14:07:37 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.01.2018, 14:09:40 przez Armands.)
Agnieszko, nikt z nas nie podpisze się pod tym opisem badania, ale też z góry nie możemy założyć, że jest błędem.
Bywa, że osoby z zaawansowanym rakiem prostaty żyją w pełnej nieświadomości toczącej ich śmiertelnej chorobie.
Z drugiej strony często objawy bólowe diagnozowane są jako zwyrodnienia, czy zwykłe bóle korzonkowe.
Mój kolega tak miał. Narzekał na bóle ze strony kręgosłupa, dostawał zastrzyki, tabletki, skierowanie na zabiegi fizykoterapii, a po czasie zrobiono PSA i wyszło ponad 80 ng/ml. Zmarnowano kilka lat na błędnej diagnozie i pozostała mu chemia i wzmacnianie układu kostnego kwasem zoledrenowym.
Dlatego podpowiadamy aby wydusić (cholernie trudne zadanie, znając procedury w NFZ) z lekarza skierowanie na PET, albo poszukać innego specjalisty od opisów badań scyntygraficznych i skonsultować z nim przypadek taty.
Można tez przez dyrekcję ośrodka, w którym to badanie było zrobione, powtórnego wykonanie analizy z podkładem dokładnie opisanych incydentów o których nam wspominasz (urazy itp.). Przygotujcie taką historię (jakieś dokumenty, klisze RTG, czy płytki CD z badań) i z tym szukajcie kogoś z większą empatią.
To ważna sprawa i moim zdaniem nie powinniście tego zaniechać.
Armands
PS. Ewentualnie wykonanie komercyjnego badania PET, ale to duży wydatek ok. 6 tyś zł.
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml. W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml Koniec kontroli u urologa w CO Moja historia Wątek poboczny
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
(29.01.2018, 14:04:28)piowoj napisał(a): Jedyne co mi przychodzi na myśl to to że jak ktoś piszę żuchwa przez rz to nie jest dla mnie wiarygodny
U mnie też ta "rzuchwa" spowodowała zgrzytanie zębów, i jakoś tak nieufnie nastawiła do opisu...
Ale przecież to nie argument.
Pierwszą reakcją człowieka na złą wiadomość jest zaprzeczanie, ale jak widać, nie tylko ty, Agnieszko, zaprzeczasz.
My też mamy pewne wątpliwości, czy to naprawdę jest już rozsiany do kości rak.
Każde podejrzane miejsce ma jakieś "alibi", które Agnieszka wymieniła, a w żuchwę i szczękę to można przecież po prostu oberwać.
Nie ma co gdybać, sprawę trzeba wyjaśnić.
Dowodem koronnym i ostatecznym będzie kontrolna scyntygrafia za 3 miesiące.
Jeśli zmiany się cofną, albo - bo i tak bywa - cały kościec rozświetli się nagle jak choinka,
będzie znaczyło, że to jednak przerzuty.
Gdy zostanie, jak jest - będziemy się cieszyć.
Jeśli chcielibyście wyjaśnić sprawę wcześniej, można podjąć następujące kroki:
1. Zbadać poziom wapnia we krwi i fosfatazę alkaliczną. Nie są to badania drogie, zresztą lekarz powinien wystawić skierowanie, bo to standard.
2. Można zrobić rentgen kręgosłupa, prywatnie koszt kilkudziesięciu złotych, ale też lekarz powinien dać skierowanie, przynajmniej na RTG płuc.
Rentgen jest mniej czuły, niż scyntygrafia, ale lepiej rozróżnia zwyrodnienia od przerzutów.
3. Można napisać do lekarza, opisującego scyntygrafię, z prośbą o ponowne przyjrzenie się scyntygramom,
dołączyć listę wszystkich "alibi".
4. Można z tym wynikiem iść do dobrego radiologa, niech się przyjrzy i oceni, koszt 100-300 PLN, jeśli prywatnie.
5. Można prywatnie zrobić tomograf miednicy z kontrastem, albo rezonans. Tu koszt już kilkaset złotych.
6. Można załatwić PET, ale prywatnie to już wydatek 5-6 tysięcy złotych, a skierowanie na Fundusz trudno będzie załatwić. Samo skierowanie zresztą nie wystarczy, to tylko wstęp, ostatecznie kwalifikuje komisja.
Ale można próbować.
Ja bym zaczęła od punktu 1, potem 2, 3 i 4.
Cytat: Powiedzcie proszę czy ktoś z Was ma przerzuty na kosci jak to leczycie jakie rezultaty, czym sobie pomóc, Aby to już się zatrzymało
Szukając szybko w pamięci - stwierdzone przerzuty ma Mrakad, znajdź go w tabelce, kliknij w nicka, otworzy ci się jego historia; on skutecznie walczy z tym nowotworem chyba już 11. rok.
Jeśli chodzi o przerzuty do kości w momencie diagnozy, to miał je od razu mąż Pitos. Też radził sobie z nowotworem prostaty wiele lat. Pewnie i dalej by sobie radził, ale dobił go niezależny rak płuc.
Czytając historie pacjentów amerykańskich, znajduję takich, którzy w momencie diagnozy mają liczne przerzuty i bardzo wysokie PSA, a mimo to walczą z chorobą skutecznie przez długie lata, ale tez takich, których w podobnych sytuacjach choroba szybko zabiera. Nie będziemy tego ukrywać, jesteś dorosła.
Agnieszko, jeśli tata zareaguje na hormony, najprawdopodobniej ma przed sobą jeszcze wiele lat życia i leczenia.
Jeśli zareaguje - bo niektórzy pacjenci nie reagują. Na szczęście bardzo nieliczni.
29.01.2018, 22:36:33 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.01.2018, 23:01:22 przez ines_ad.)
(29.01.2018, 15:51:25)piowoj napisał(a): Jeszcze fajniej będzie jak spotkamy się osobiście na następnym spotkaniu we Włocławku
Dziękujemy za zaproszenie.
Kiedy planujecie takie spotkanie?
(29.01.2018, 20:59:21)Dunolka napisał(a):
(29.01.2018, 14:04:28)piowoj napisał(a): Jedyne co mi przychodzi na myśl to to że jak ktoś piszę żuchwa przez rz to nie jest dla mnie wiarygodny
U mnie też ta "rzuchwa" spowodowała zgrzytanie zębów, i jakoś tak nieufnie nastawiła do opisu...
Ale przecież to nie argument.
Pierwszą reakcją człowieka na złą wiadomość jest zaprzeczanie, ale jak widać, nie tylko ty, Agnieszko, zaprzeczasz.
My też mamy pewne wątpliwości, czy to naprawdę jest już rozsiany do kości rak.
Każde podejrzane miejsce ma jakieś "alibi", które Agnieszka wymieniła, a w żuchwę i szczękę to można przecież po prostu oberwać.
Nie ma co gdybać, sprawę trzeba wyjaśnić.
Dowodem koronnym i ostatecznym będzie kontrolna scyntygrafia za 3 miesiące.
Jeśli zmiany się cofną, albo - bo i tak bywa - cały kościec rozświetli się nagle jak choinka,
będzie znaczyło, że to jednak przerzuty.
Gdy zostanie, jak jest - będziemy się cieszyć.
Jeśli chcielibyście wyjaśnić sprawę wcześniej, można podjąć następujące kroki:
1. Zbadać poziom wapnia we krwi i fosfatazę alkaliczną. Nie są to badania drogie, zresztą lekarz powinien wystawić skierowanie, bo to standard.
2. Można zrobić rentgen kręgosłupa, prywatnie koszt kilkudziesięciu złotych, ale też lekarz powinien dać skierowanie, przynajmniej na RTG płuc.
Rentgen jest mniej czuły, niż scyntygrafia, ale lepiej rozróżnia zwyrodnienia od przerzutów.
3. Można napisać do lekarza, opisującego scyntygrafię, z prośbą o ponowne przyjrzenie się scyntygramom,
dołączyć listę wszystkich "alibi".
4. Można z tym wynikiem iść do dobrego radiologa, niech się przyjrzy i oceni, koszt 100-300 PLN, jeśli prywatnie.
5. Można prywatnie zrobić tomograf miednicy z kontrastem, albo rezonans. Tu koszt już kilkaset złotych.
6. Można załatwić PET, ale prywatnie to już wydatek 5-6 tysięcy złotych, a skierowanie na Fundusz trudno będzie załatwić. Samo skierowanie zresztą nie wystarczy, to tylko wstęp, ostatecznie kwalifikuje komisja.
Ale można próbować.
Ja bym zaczęła od punktu 1, potem 2, 3 i 4.
Cytat: Powiedzcie proszę czy ktoś z Was ma przerzuty na kosci jak to leczycie jakie rezultaty, czym sobie pomóc, Aby to już się zatrzymało
Szukając szybko w pamięci - stwierdzone przerzuty ma Mrakad, znajdź go w tabelce, kliknij w nicka, otworzy ci się jego historia; on skutecznie walczy z tym nowotworem chyba już 11. rok.
Jeśli chodzi o przerzuty do kości w momencie diagnozy, to miał je od razu mąż Pitos. Też radził sobie z nowotworem prostaty wiele lat. Pewnie i dalej by sobie radził, ale dobił go niezależny rak płuc.
Czytając historie pacjentów amerykańskich, znajduję takich, którzy w momencie diagnozy mają liczne przerzuty i bardzo wysokie PSA, a mimo to walczą z chorobą skutecznie przez długie lata, ale tez takich, których w podobnych sytuacjach choroba szybko zabiera. Nie będziemy tego ukrywać, jesteś dorosła.
Agnieszko, jeśli tata zareaguje na hormony, najprawdopodobniej ma przed sobą jeszcze wiele lat życia i leczenia.
Jeśli zareaguje - bo niektórzy pacjenci nie reagują. Na szczęście bardzo nieliczni.
Bardzo dziękuję za te wskazówki napewno je wykorzystamy dziękuję
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
30.01.2018, 16:19:35 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.01.2018, 16:41:15 przez ines_ad.)
Cytat:ale też lekarz powinien dać skierowanie, przynajmniej na RTG płuc.
płuca tato robił w grudniu i czysto
W piątek pierwszy zastrzyk Diphereline mam nadzieję, że bez żadnych komplikacji i niespodzianek nie będzie.
Tato ogólnie czuje się dobrze tylko w głowie siedzi, że to RAK.
w poniedziałek jedziemy do Warszawy do Doktora Romana Sosnowskiego i liczę na duży zastrzyk pozytywnej energii dla Taty,
później 12 lutego Doktor Grzegorz Owczarek w Tomaszowie, liczę że on jak spojrzy na te zdjęcia z scyntygrafii to wiele się wyjaśni.
Powiedzcie może być tak że ten zastrzyk nie zadziała jak długo trzeba czekać na jakieś wyniki?
czy czegoś nie powinno się robić przed lub po ?
Ciekawa jestem co powie lekarz ...
To spotkanie we Włocławku kiedy planujecie? Fajnie byłoby spotkać ludzi którzy z przyjemnością wyciągają rękę aby pomocy. I móc podziękować osobiście
...Jakby wszyscy tak robili jaki ten świat byłby piękny...
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
30.01.2018, 19:23:34 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.01.2018, 19:32:16 przez Dunolka.)
(30.01.2018, 16:19:35)ines_ad napisał(a): płuca tato robił w grudniu i czysto
I super!
Cytat:Powiedzcie może być tak że ten zastrzyk nie zadziała jak długo trzeba czekać na jakieś wyniki?
Bardzo, bardzo rzadko, ale zdarza się, że blokada testosteronu
- nie powoduje w ogóle spadku PSA,
- lub ten spadek nie jest istotny,
- albo trwa zbyt krótko.
"Po 6 miesiącach PSA powinno być na poziomie człowieka zdrowego", czyli poniżej 4.
Najczęściej jest tak, że już po 3 miesiącach PSA spada znacznie, poniżej 1, a po pół roku jest nieoznaczalne.
Uwaga - lepiej, by PSA spadało wolniej, właśnie przez kilka miesięcy, a nie od razu.
Bezpośrednio po podaniu zastrzyku na krótko wzrasta poziom testosteronu, jakby organizm chciał "zrobić na złość"
blokadzie, nie godził się na nią: nazywa się to rozbłyskiem testosteronu (flare) i mogłoby by być niebezpieczne, jeśli pacjent ma już przerzuty w kościach. Dlatego przed zastrzykiem podaje się wszystkim pacjentom antyandrogen, bikalutamid lub flatamid, bo nigdy nie można wykluczyć przerzutów w kościach.
Antyandrogen blokuje absorpcję testosteronu w komórkach, czyli chroni organizm przed skutkami rozbłysku.
Gdy po kilku tygodniach poziom testosteronu spada, antyandrogen staje się niepotrzebny.
Ale w niektórych przypadkach stosuje się tzw. pełną blokadę, czyli i zastrzyk i antyandrogen.
Niewykluczone, że twemu tacie to polecą, ze względu na te możliwe przerzuty.
Na pewno nie ma sensu badanie PSA przed upływem 3 miesięcy od pierwszego zastrzyku.
Cytat:To spotkanie we Włocławku kiedy planujecie?
Spotykamy się dość często, minimum dwa razy w roku, najbliższy zjazd chcieliśmy zorganizować jeszcze przed nadejściem wiosny, ale zachorował nasz admin Kris, i musimy na niego trochę poczekać.
Miejmy nadzieję, że niedługo.
Agnieszko a tata rozważa aby podczas rozmowy z lekarzami był ktoś z rodziny? Nie wszyscy panowie chcą w takiej chwili być z osobą towarzyszącą... sami chcą wziąć problem na klatę.
Z własnego doświadczenia wiem, że bliska osoba, która podsuwa odpowiednie dokumenty, notująca najważniejsze informację, umiejętnie dopytująca, gdy tego potrzeb, czy nawet trzymająca za rękę w trudnej chwili to skarb.
Warto mieć kogoś takiego, ale to musi wynikać z potrzeby, zgody, pełnej akceptacji. Wiadomo, że jak lekarz będzie chciał porozmawiać w cztery oczy, to trzeba wyjść... poczekać. Lekarze też różnie reagują na takie towarzystwo, ale nie spotkałem się z wyproszeniem z gabinetu.
Warto przygotować pytania do lekarza i nie jest wstydem posiłkowanie się ściągą. Mądry lekarz to zaakceptuje.
Liczę, że konsultację będą owocne i uspokoją tatę odnośnie leczenia i przyszłości.
Co do spotkania, to jeszcze nie ma terminu, ale jak będzie jakieś ustalenie to odpowiednia informacja na forum się znajdzie. Zawsze zapraszamy wszystkich zainteresowanych i liczymy na nowych gości.
Pozdrawiam
Armands
PS. Co do badania płuc, to jest na plus.
PS2. W kwestii zastrzyku, to są tu osoby bardziej doświadczone w tym temacie i myślę, że coś podpowiedzą.
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml. W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml Koniec kontroli u urologa w CO Moja historia Wątek poboczny
Agnieszko
Bardzo ważny jest sposób i przygotowanie zawiesiny.
Specjalne środki ostrożności dotyczące usuwania iprzygotowania produktu leczniczegodo stosowania
Jednorodna zawiesina do wstrzykiwań o mlecznej konsystencji jest rekonstytuowana poprzez
delikatne wstrząsanie. Należy dokładnie przestrzegać instrukcji rekonstytucji podanej poniżej oraz wulotce informacyjnej.
Wyłącznie do jednorazowego użycia.
Niewykorzystaną zawiesinę należy wyrzucić.
Igły zużyte do iniekcji należy utylizować w przeznaczonym do tego celu pojemniku na odpady z
ostrymi elementami. Pozostały produkt należy wyrzucić.
Proszek należy odtworzyć w 2 ml roztworu mannitolu:
Za pomocą jednej z igieł należy pobrać rozpuszczalnik z ampułki do załączonej strzykawki i przenieść
go do fiolki zawierającej proszek. Fiolkę należy delikatnie wstrząsnąć do całkowitego rozprowadzenia
proszku w rozpuszczalniku tak, aby uzyskać jednorodną zawiesinę o mlecznej konsystencji.
Otrzymaną zawiesinę należy następnie pobrać do strzykawki. Następnie należy wymienić igłę i za
pomocą nowej igły jak najszybciej wstrzyknąć zawiesinę pacjentowi.
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
Cytat:Spotykamy się dość często, minimum dwa razy w roku, najbliższy zjazd chcieliśmy zorganizować jeszcze przed nadejściem wiosny, ale zachorował nasz admin Kris, i musimy na niego trochę poczekać.
Miejmy nadzieję, że niedługo.
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
Poziom witaminy D3 z pewnością będzie za niski, jak u prawie wszystkich w naszym kraju, "bo taki mamy klimat".
Możecie od zraza zakupić tran albo Molekin (witD3+K2), i tylko lekarza spytać, ile tego brać.
Fosfataza alkaliczna i poziom wapnia we krwi są związane z przerzutami do kości,
jeśli będą w normie, to zaliczymy to jako kolejne punkty "alibi".
Niezależnie od wszystkiego zróbcie badanie kośćca (chyba już o tym pisałam), właśnie teraz,
póki hormonoterapia jeszcze na dobre nie zadziałała.
Niezależnie od ewentualnych przerzutów sama hormonoterapia negatywnie wpływa na kościec,
trzeba znać punkt wyjścia, by ocenić tempo zmian. bo być może trzeba będzie wejść z lekami wzmacniającymi kościec.
Poproście o skierowanie na to badanie, należy się, nie ma potrzeby robić prywatnie.
Zaraz na priva wyślę ci nazwisko lekarza, specjalisty od medycyny nuklearnej, który mógłby wnikliwie ocenić scyntygramy. Najlepiej teraz szybko zrobić zdjęcia rentgenowskie wszystkich podejrzanych miejsc, dla porównania.
(02.02.2018, 12:22:25)Dunolka napisał(a): Poziom witaminy D3 z pewnością będzie za niski, jak u prawie wszystkich w naszym kraju, "bo taki mamy klimat".
Możecie od zraza zakupić tran albo Molekin (witD3+K2), i tylko lekarza spytać, ile tego brać.
Według mnie, te wszystkie zestawy, to lipa. Lepiej kupić dobrą witamine D i K2MQ7.
Druga sprawa, to mało który lekarz wskaże odpowiednie dawkowanie. Można trafić na takiego, co zapyta - a kto wam głupot nagadał... chociaż, ostatnio podejście do suplementacji się zmienia.
Raczej trzeba zdać się na Internet... tylko nie artykuły na onet, wp.pl, czy w Poradniku Domowym.
Można zajrzeć do naszego działu
Dieta – Prawidłowe odżywianie w przebiegu choroby
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml. W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml Koniec kontroli u urologa w CO Moja historia Wątek poboczny
(02.02.2018, 12:22:25)Dunolka napisał(a): Poziom witaminy D3 z pewnością będzie za niski, jak u prawie wszystkich w naszym kraju, "bo taki mamy klimat".
Możecie od zraza zakupić tran albo Molekin (witD3+K2), i tylko lekarza spytać, ile tego brać.
Według mnie, te wszystkie zestawy, to lipa. Lepiej kupić dobrą witamine D i K2MQ7.
Druga sprawa, to mało który lekarz wskaże odpowiednie dawkowanie. Można trafić na takiego, co zapyta - a kto wam głupot nagadał... chociaż, ostatnio podejście do suplementacji się zmienia.
Raczej trzeba zdać się na Internet... tylko nie artykuły na onet, wp.pl, czy w Poradniku Domowym.
Można zajrzeć do naszego działu
Dieta – Prawidłowe odżywianie w przebiegu choroby
Zgadzam się z Armandsem.
Suplementowanie powinno zacząć się od podstawowych informacji.
1.Obecny poziom vit D3
2.Waga osoby która ma przyjmować suplement.
Te dwie składowe wyznaczą poziom suplementowania.
Agnieszko
Armands wcześniej wspomniał o systematycznym codziennym dbaniu o wydolność organizmu.
Mnie tak dopadło że obowiązkowo każdy dzień zaczynam od długiego spaceru z kijkami + basen,ćwiczenia,tańce gimnastyka i teatr.
02.02.2018, 19:28:28 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.02.2018, 19:29:50 przez ines_ad.)
(02.02.2018, 12:22:25)Dunolka napisał(a): Poziom witaminy D3 z pewnością będzie za niski, jak u prawie wszystkich w naszym kraju, "bo taki mamy klimat".
Możecie od zraza zakupić tran albo Molekin (witD3+K2), i tylko lekarza spytać, ile tego brać.
Fosfataza alkaliczna i poziom wapnia we krwi są związane z przerzutami do kości,
jeśli będą w normie, to zaliczymy to jako kolejne punkty "alibi".
Niezależnie od wszystkiego zróbcie badanie kośćca (chyba już o tym pisałam), właśnie teraz,
póki hormonoterapia jeszcze na dobre nie zadziałała.
Niezależnie od ewentualnych przerzutów sama hormonoterapia negatywnie wpływa na kościec,
trzeba znać punkt wyjścia, by ocenić tempo zmian. bo być może trzeba będzie wejść z lekami wzmacniającymi kościec.
Poproście o skierowanie na to badanie, należy się, nie ma potrzeby robić prywatnie.
Zaraz na priva wyślę ci nazwisko lekarza, specjalisty od medycyny nuklearnej, który mógłby wnikliwie ocenić scyntygramy. Najlepiej teraz szybko zrobić zdjęcia rentgenowskie wszystkich podejrzanych miejsc, dla porównania.
Dziękuję,
próbowałam odopisać na wiadomość prywatna ale jakiś problem z dostarczeniem tej wiadomości jskis limit....
Proszę podziękować i serdecznie pozdrowić Krisa i dużo zdrówka!!
Jesteście wspaniali!!!
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i zdrówka dużo zdrówka!!
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
Leczenie ZYTIGĄ od 20.09.2018 do 03.2019, następnie chemioterapia Docetaksel.
po 10 wlewach wyniki krwi minimalne spadki
PSA podczas chemii najwyższe 130 ng/ml zeszło do 74 ng/ml i po przedostatnim wlewie zaczęło rosnąć 80 ng/ml
TK - narządy czyste, liczne ogniska meta na kościach
od listopada 2019 pojawił się ból który po lekach przeciwbólowych nie ustępuje całkowicie
Możliwe, że Dunolka ma pełną swoją pocztę? Ja nic nie zmieniałem, ale jeśli za drugim razem wiadomość została przesłana, to może nie o to chodź. Przyjrzę się problemowi.
Dziękuję, za pomoc.
Pozdrawiam
Armands