21.07.2017, 00:42:07
Jurczas, ja cię tylko pytam, nie stawiam diagnozy, bo od tego jest lekarz.
A ty się plączesz w swoich opisach. Raz piszesz, że do lekarza poszedłeś po incydencie pojawienia się krwi w moczu,
a lekarz "po badaniu" ( to twoje słowa) stwierdził raka. Teraz okazuje się, że najpierw zrobiłeś PSA,
a lekarz stwierdził raka na podstawie wyniku PSA.
No to jak to było?
Trzymaj się jednej wersji.
I nie opowiadaj, że lekarz ci mówił, że niedługo umrzesz.
Żaden lekarz tego pacjentowi nie mówi, szczególnie, gdy nie ma do tego podstaw.
Nie martw się, będziesz żył jeszcze bardzo długo, może nawet wcale nie umrzesz, bo jak uczy doświadczenie,
to inni umierają, nie my.
Mogę pocieszać cię dalej, ja jestem w tym dobra, tylko jakoś tak lubię mieć podstawy do pocieszania.
Na razie mam tylko jedną - jesteś moim krajanem, bo ja też pochodzę z Piły.
A ty się plączesz w swoich opisach. Raz piszesz, że do lekarza poszedłeś po incydencie pojawienia się krwi w moczu,
a lekarz "po badaniu" ( to twoje słowa) stwierdził raka. Teraz okazuje się, że najpierw zrobiłeś PSA,
a lekarz stwierdził raka na podstawie wyniku PSA.
No to jak to było?
Trzymaj się jednej wersji.
I nie opowiadaj, że lekarz ci mówił, że niedługo umrzesz.
Żaden lekarz tego pacjentowi nie mówi, szczególnie, gdy nie ma do tego podstaw.
Nie martw się, będziesz żył jeszcze bardzo długo, może nawet wcale nie umrzesz, bo jak uczy doświadczenie,
to inni umierają, nie my.
Mogę pocieszać cię dalej, ja jestem w tym dobra, tylko jakoś tak lubię mieć podstawy do pocieszania.
Na razie mam tylko jedną - jesteś moim krajanem, bo ja też pochodzę z Piły.