08.07.2017, 18:07:48
Jurczas napisał(a):Tak to prawda mysle go zatrzymać i zrobię wszystko zeby tak sie stało nie pozwolę mu wyjść poza swoje" lokum"po prostu spowolnię go maksymalnie jak na razie próbuje wszystkiego, wiem ze lekarze nie pomogą mi w tym oni tylko widzą jedno usunąć i zamknąć temat a o resztę niech sie pacjent martwi bo jak do tej pory tylko z takimi stwierdzeniami sie spotkałem straszenie i straszenie zadnej nadziei, byłem nawet u onkologa tez to samo mówi nie chce mnie inaczej leczyć to znaczy bez inwazyjnie a przecież nie jest tak zle, a ja sie zaparłem i nie dam sie i pokonam go w kazdym razie muszę go przeżyć i tez tak bedzie ...Ale ja nie napisałem, że to nie prawda, że Ty chcesz zrobić wszystko żeby...?
Pozdrawiam
I staraj się i rób, ale byłem pewien, że po lekturze wpisów na tym Forum odnośnie Twojej przypadłości, zrozumiałeś, że to nie żadna bajka, że to samo życie. Że lekarze którzy Ci tłumaczą jak można unicestwić tego " cholernego skorupiaka" to są specjaliści z tej branży i ich zadaniem nie jest straszyć pacjenta, a leczyć. To co my Ci napisaliśmy, to także nie straszenie Ciebie, tylko w prosty dla nas znany bardzo często z autopsji sposób przedstawienie realiów jakie Ciebie czekają.
Uwierz mi, że przy wyjściowym PSA 68,21 ng/ml i biopsyjnym Gleasonie 6=3+3 ( najprawdopodobniej niedoszacowanym przy zajęciu bioptatu z lewego płata w 80%) prawdopodobieństwo istnienia mikro przerzutów to tylko kwestia czasu i potwierdzenia tego w badaniach obrazowych.
Zrozum, że ani gimnastyką, spacerami, dietą czy tez suplementami diety nie unicestwisz komórek nowotworowych, które już u Ciebie znaleziono.
Ty musisz zacząć się leczyć i to po konsultacjach z poważnymi specjalistami od onkologii ( urologia, raczej jest już niestety za Tobą ).
Pozdrawiam
Kris.