17.09.2017, 17:41:07
Przyjacielu, Ninka uczestniczyła w krakowskim spotkaniu, ale razem z Tomkiem.
Potem nie było już ani krakowskich spotkań, ani Tomka.
I Ninka i Cris przyjechali razem na nasze ubiegłoroczne spotkanie w Michelinie.
Zgodnie z relacją Ninki, jechało im się bardzo wesoło (i bardzo szybko), po drodze wzięli autostopowiczów z Łodzi
(Piowoje), i potem już było bardziej "intelektualnie".
Ninka była wdzięczna Crisowi, że ją na ten wyjazd namówił, potem przywiózł, odwiózł.
Jakby podarował jej dwa dni uśmiechu.
Teraz nie ma już ani Ninki, ani Crisa, ale pamiętamy ich oboje z tego, że byli do siebie podobni - ogromnie życzliwi ludziom.
I bardzo pogodni.
Potem nie było już ani krakowskich spotkań, ani Tomka.
I Ninka i Cris przyjechali razem na nasze ubiegłoroczne spotkanie w Michelinie.
Zgodnie z relacją Ninki, jechało im się bardzo wesoło (i bardzo szybko), po drodze wzięli autostopowiczów z Łodzi
(Piowoje), i potem już było bardziej "intelektualnie".
Ninka była wdzięczna Crisowi, że ją na ten wyjazd namówił, potem przywiózł, odwiózł.
Jakby podarował jej dwa dni uśmiechu.
Teraz nie ma już ani Ninki, ani Crisa, ale pamiętamy ich oboje z tego, że byli do siebie podobni - ogromnie życzliwi ludziom.
I bardzo pogodni.