16.08.2021, 16:10:46
Latarniku, wyczuwam, że do problemu zlikwidowania twojego "aktywnego" węzła podchodzisz z wielkim sceptycyzmem, że nie nazwę tego pesymizmem.
No tak, wszystkim nam daleko do dawnego optymizmu i zapału Krisa.
Cóż, doświadczenie. Jak na razie, nikomu na forum nie udało się radykalnie pozbyć choroby, atakując oligoprzerzuty.
Ale...
Gdy mąż odbierał wyniki histopatologii po ostatniej limfadenektomii, doktor Kamecki (lekarz Bogdana) wyraził się,
że też jest pesymistą co do wyniku operacji, bo były aż trzy węzły zajęte.
"Gdyby to był jeden, to kto wie..." - tak dokładnie powiedział, "gdyby to był jeden".
Zatem gdy zajęty jest tylko jeden węzeł, jakaś szansa na sukces jednak istnieje...
No tak, wszystkim nam daleko do dawnego optymizmu i zapału Krisa.
Cóż, doświadczenie. Jak na razie, nikomu na forum nie udało się radykalnie pozbyć choroby, atakując oligoprzerzuty.
Ale...
Gdy mąż odbierał wyniki histopatologii po ostatniej limfadenektomii, doktor Kamecki (lekarz Bogdana) wyraził się,
że też jest pesymistą co do wyniku operacji, bo były aż trzy węzły zajęte.
"Gdyby to był jeden, to kto wie..." - tak dokładnie powiedział, "gdyby to był jeden".
Zatem gdy zajęty jest tylko jeden węzeł, jakaś szansa na sukces jednak istnieje...