Opis dokładnie taki, jak Józkowy sprzed 9 lat: "coś jest, ale nie wiadomo co.
Sprawdzić za 3 miesiące lub zrobić rtg.
Najprawdopodobniej zwyrodnienia, ale głowy nikt za to nie da".
Tak, powtarzamy do znudzenia, że scyntygrafia jest badaniem czułym, ale nie specyficznym.
Pokaże, że coś się dzieje, ale nie wie, co.
Powiem tak - prawdopodobieństwo, że przy PSA 0,03 scyntygrafia pokaże przerzuty w kościach,
jest prawie żadne. Chyba, że miałbyś nowotwór neuroendokrynny, ale wtedy miałbyś już objawy kliniczne choroby.
Nie pasuje mi też teza, że przerzuty mogłyby być już na etapie diagnozy, bo wtedy wskutek hormonoterapii zanikłyby.
Wszystko wskazuje na zwyrodnienia, które w tym wieku i w tym miejscu już praktycznie wszyscy mamy.
Ale "dla spokojności" trzeba zrobić rtg tego odcinka kręgosłupa.
Sprawdzić za 3 miesiące lub zrobić rtg.
Najprawdopodobniej zwyrodnienia, ale głowy nikt za to nie da".
Tak, powtarzamy do znudzenia, że scyntygrafia jest badaniem czułym, ale nie specyficznym.
Pokaże, że coś się dzieje, ale nie wie, co.
Powiem tak - prawdopodobieństwo, że przy PSA 0,03 scyntygrafia pokaże przerzuty w kościach,
jest prawie żadne. Chyba, że miałbyś nowotwór neuroendokrynny, ale wtedy miałbyś już objawy kliniczne choroby.
Nie pasuje mi też teza, że przerzuty mogłyby być już na etapie diagnozy, bo wtedy wskutek hormonoterapii zanikłyby.
Wszystko wskazuje na zwyrodnienia, które w tym wieku i w tym miejscu już praktycznie wszyscy mamy.
Ale "dla spokojności" trzeba zrobić rtg tego odcinka kręgosłupa.