Mama po wykonanej ponad tydzień temu histeroskopii jest osłabiona fizycznie, ale jeszcze nie wiemy jaki jest wynik histopatologiczny pobranych wycinków.
Nieoficjalnie raczej nie jest to zmiana łagodna. Mama o tym nie wie... może się tylko domyślać.
Jakiś plan na ciąg dalszy również istnieje, ale co tu planować, jak wszystko zależy od oceny.
A na początku grudnia wypada pojechać na wlew (ewentualnie tylko po zlecenie na TK) i wykonać to badanie. Bez niego może wylecieć z programu lekowego w leczeniu czerniaka. Sam nie wiem, czy odpuścić to leczenie... czy kolejny raz zrobić, co konieczne i wrócić do Poznania za trzy miesiące???
Jakoś to trzeba będzie przeżyć.
Pozdrawiam
A.
Nieoficjalnie raczej nie jest to zmiana łagodna. Mama o tym nie wie... może się tylko domyślać.
Jakiś plan na ciąg dalszy również istnieje, ale co tu planować, jak wszystko zależy od oceny.
A na początku grudnia wypada pojechać na wlew (ewentualnie tylko po zlecenie na TK) i wykonać to badanie. Bez niego może wylecieć z programu lekowego w leczeniu czerniaka. Sam nie wiem, czy odpuścić to leczenie... czy kolejny raz zrobić, co konieczne i wrócić do Poznania za trzy miesiące???
Jakoś to trzeba będzie przeżyć.
Pozdrawiam
A.