Śmiech to zdrowie

[Jędrek]

Aktywność fizyczna otwiera oczy.




Jędrek

---

[Jędrek]

---

J

[marek]

Mam wrażenie że tan artysta/Jaworki/ nie do końca jest odkryty
i prawdę mówiąc nie  słyszałem go wcześniej ...chyba
przynajmniej nie pamiętam  a pamięć mam zawodną 

[mrakad]

Dla tych co to wierzą, że matematyka jest zbyt uboga by opisywać prawdziwe życie:

[mrakad]

Stare chińskie przysłowie mówi:

[mrakad]

[jesien 2015]

O motywacji

"Najbardziej zmotywowany człowiek to ktoś, kto bardzo potrzebuje toalety. Żadna przeszkoda nie jest w stanie go powstrzymać przed osiągnięciem celu. Czy kiedyś słyszałeś następujące wymówki:
Zsikałem się, ponieważ:
- nie miałem czasu, żeby pójść do toalety
- byłem zbyt zmęczony
- straciłem nadzieję, nie wierzyłem, że zdążę
- oni mnie ciągle wyprzedzają, bo mają dłuższe nogi
- jestem za głupi, aby skorzystać z toalety
- to już ósmy raz; jakoś nigdy nie mogę zdążyć
- to nie dla mnie
- zapukałem do toalety, ale nikt mi nie otworzył
- zabrakło mi motywacji
- miałem doła
- nie stać mnie na chodzenie do toalety
- postanowiłem, że pójdę jutro
- czekałem, aż rząd się zmieni
- wysikam się od poniedziałku"

[mrakad]

W poczekalni u lekarza.
- Przeprraszszszam
- pyta jeden pacjent drugiego pacjenta siedzącego obok niego
- pppan z jjjaką dodolegliiiwością ?
- Ja z prostatą
- słyszy w odpowiedzi.
- A ccco tto jest tta prrostttata ?
- dopytuje się pierwszy.
- No, jak by to panu najprościej wytłumaczyć ?
- mówi drugi pacjent.
- Widzi pan, ja tak siusiam, jak pan mówi.

[mrakad]

       


Nietrzymanie moczu wcale nie musi być problemem. Wystarczy odpowiednio dobrać średnicę...

[mrakad]

- Tato! Zginął mi zeszyt.
- Synu! Nie mówi się zginął, teraz mówi się poległ.

[Kris]

   

Demokracja i wolność nie tylko w...???

[Kris]

   
Dziecko zawsze prawdę powie.

[Kris]

   

a co jak wszyscy, to wszyscy i babcia też

[Edward]

W stosunku do babci wnuczek był okrutny! Za to wszystko, co dla niego zrobiła kiedy był dzieckiem powinien powiedzieć jej prawdę!
Kilka lat temu ktoś znany, nie pamiętam już jego nazwiska ani profesji, komentując konsekwencje coraz dłuższego życia i dysproporcje nakładów na badania nad lekami wspomagającymi potencję oraz lekami zwalczające skutki starczej demencji powiedział mniej więcej tak: Owszem, Viagra u dziadków zadziała, ale oni nie będą wiedzieli, co z tym fantem zrobić.  To tylko trochę jest śmieszne, niestety!

[dago]

Koń by się uśmiał ......

https://www.youtube.com/watch?v=RKRQhutXtH0

[mrakad]

(18.08.2016, 22:34:59)dago napisał(a): Koń by się uśmiał ......

https://www.youtube.com/watch?v=RKRQhutXtH0

Kliknąłęm, obejrzałem, poczekałem i pokazała się strona z której Dago wybrała zestaw filmików. Jeśli popatrzeć przez jakie bezeceństwa musiała się dziewczyna przebijać, by dotrzeć do niewinnych zwierzaczków, to dopiero jest zabawa, każdy znajdzie coś dla siebie.                                      
  sarcastic_hand.gif (Rozmiar: 4,08 KB / Pobrań: 195)

[mrakad]

Moje najnowsze znalezisko. Nie pamiętam kiedy tak serdecznie i głośno się śmiałem. Nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem wam tego.

[Jędrek]

Poryczałem się ze śmiechu

[Edward]

Był rok 1980. Po kilkuletnim stażu w spółdzielni otworzyła się niespodziewanie szansa na własne tzw. zakładowe mieszkanie. Jednym z warunków jego otrzymania było społeczne przepracowanie 150 godzin na rzecz firmy budowlanej stawiającej bloki z upragnionymi mieszkaniami. Wziąłem więc urlop wypoczynkowy i zacząłem pracę jako pomocnik murarzy i tynkarzy.
Miejscem pracy był ażurowy szkielet bloku sukcesywnie zamurowywany przez zawodowych murarzy i nas, szczęśliwych posiadaczy przydziału. Każdy pracował przy swoim mieszkaniu, ale kiedyś przeniesiono nas na dach sąsiedniego bloku, gdzie pomagaliśmy dekarzom. Wobec chronicznego wtedy braku rąk do pracy, dekarzom pomagali też … więźniowie, a dokładniej więźniarki. Pracowaliśmy więc razem i dla obu stron było to ciekawe doświadczenie.
Wśród więźniarek wyróżniała się kobieta, może trzydziestoletnia, o posturze Anity Włodarczyk, bez górnej jedynki lub dwójki, za to z okazałym zezem. Nosiła rolki papy sama, bez jakiejkolwiek pomocy, ale co jakiś czas robiła sobie przerwę na papierosa.
Mijałem ją właśnie niosąc wiadro gorącego lepiku, kiedy zaciągnęła się strzepując popiół.
- Ty – zapytała z dość ciekawym brzmieniem głosu – z jakiego jesteś oddziału?

[Kris]

   

Szczery chłopak