02.03.2023, 19:10:45
Mirku, ja jeszcze o tej neuroinwazji.
Często piszemy, że "jedni specjaliści uważają ją za niekorzystny czynnik prognostyczny, inni zaś za rzecz bez większego znaczenia". To zdanie przeczytałam w jakimś mądrym artykule.
Teraz sprawdziłam, czy specjaliści czasem nie zmienili poglądów.
No i piszą, że sama neuroinwazja, jako pojedynczy, niezależny czynnik znaczenia nie ma, ale gdy występują inne
niekorzystne czynniki, to ją też uważa się za niekorzystny czynnik prognostyczny.
Logiczne, "salomonowe" wytłumaczenie.
U ciebie wszystko inne jest OK, zatem nie ma potrzeby się martwić.
Co się zaś tyczy aktywności zawodowej po operacji robotycznej, to wymyślono ją w Kalifornii, po to właśnie,
by można było szybko wrócić do pracy. Ale im pewnie chodziło o pracę przy komputerze.
Do takiej to można wrócić tydzień po operacji otwartej.
Ale trzeba być bardzo ostrożnym przy pracy związanej z wysiłkiem fizycznym.
Bo co z tego, że "na brzuchu są tylko dwie małe dziurki", skoro w środku człowiek jest pokrojony i pozszywany,
zatem przy dużym wysiłku może się za przeproszeniem rozedrzeć.
Zatem uważaj na siebie.
Często piszemy, że "jedni specjaliści uważają ją za niekorzystny czynnik prognostyczny, inni zaś za rzecz bez większego znaczenia". To zdanie przeczytałam w jakimś mądrym artykule.
Teraz sprawdziłam, czy specjaliści czasem nie zmienili poglądów.
No i piszą, że sama neuroinwazja, jako pojedynczy, niezależny czynnik znaczenia nie ma, ale gdy występują inne
niekorzystne czynniki, to ją też uważa się za niekorzystny czynnik prognostyczny.
Logiczne, "salomonowe" wytłumaczenie.
U ciebie wszystko inne jest OK, zatem nie ma potrzeby się martwić.
Co się zaś tyczy aktywności zawodowej po operacji robotycznej, to wymyślono ją w Kalifornii, po to właśnie,
by można było szybko wrócić do pracy. Ale im pewnie chodziło o pracę przy komputerze.
Do takiej to można wrócić tydzień po operacji otwartej.
Ale trzeba być bardzo ostrożnym przy pracy związanej z wysiłkiem fizycznym.
Bo co z tego, że "na brzuchu są tylko dwie małe dziurki", skoro w środku człowiek jest pokrojony i pozszywany,
zatem przy dużym wysiłku może się za przeproszeniem rozedrzeć.
Zatem uważaj na siebie.