29.09.2019, 11:37:32
Armands, dzięki za link, nie omieszkam go bardziej zgłębić, ale to będzie wymagało trochę czasu, bo ilość odsyłaczy do zapoznania jest spora – to raz, a dwa (już mam taką naturę) część z tych informacji jest zaczynem do dalszego ich pogłębiania i szukania dla nich potwierdzeń.
A tak poza tym, to nie ukrywam, że cieszą mnie Wasze (Twoje i Dunolki) odpowiedzi, bo spodziewałem się otrzymania odpowiedzi w stylu „natychmiast rzuć palenie”, „alkohol w żadnej postaci” – a tu taka niespodzianka, żadnych połajanek, tylko rzeczowe odniesienie się do rzeczy.
Tak, a propos – gdy z uwagi na nadciśnienie „zawarłem bliższą znajomość” z kardiologiem, to ten naprawdę sympatyczny lekarz – odnosząc się do mojego palenia – stwierdził, że palenie jako takie nic we mnie nie spowoduje oprócz jednego – jest jakby katalizatorem dla rozwoju wszelkich chorób i pokazał mi taką wymowną ikonografikę, z której wynikało, że w moim wieku, przy paleniu papierosów mam 50% większe szanse na różne infekcje niż gdybym nie palił. Cóż, było to dosyć sugestywne obrazowanie, ale póki co nadal piłuję tą swoją gałąź, na której siedzę
A tak poza tym, to nie ukrywam, że cieszą mnie Wasze (Twoje i Dunolki) odpowiedzi, bo spodziewałem się otrzymania odpowiedzi w stylu „natychmiast rzuć palenie”, „alkohol w żadnej postaci” – a tu taka niespodzianka, żadnych połajanek, tylko rzeczowe odniesienie się do rzeczy.
Tak, a propos – gdy z uwagi na nadciśnienie „zawarłem bliższą znajomość” z kardiologiem, to ten naprawdę sympatyczny lekarz – odnosząc się do mojego palenia – stwierdził, że palenie jako takie nic we mnie nie spowoduje oprócz jednego – jest jakby katalizatorem dla rozwoju wszelkich chorób i pokazał mi taką wymowną ikonografikę, z której wynikało, że w moim wieku, przy paleniu papierosów mam 50% większe szanse na różne infekcje niż gdybym nie palił. Cóż, było to dosyć sugestywne obrazowanie, ale póki co nadal piłuję tą swoją gałąź, na której siedzę