Wątek Edwarda - neuralgia nerwu trójdzielnego
#72
(15.12.2016, 06:11:53)Armands napisał(a): Warszawa zdobyta... a to dopiero grudzień mruganie, puszczanie oczka
Gratuluję, ale tak na pół gwizdka, bo pełny gwizdek będzie, jak pokonasz ten cholerny nerw i ból.

To nie ja go ewentualnie pokonam, ale lekarze. Ja, co najwyżej, będę beneficjentem ich zawodowego kunsztu! Albo inwalidą, jeśli jakaś śruba nie dość głęboko osadzona w czaszce omsknie się w trakcie naświetlania.
Pozdrawiam
Edward

(15.12.2016, 09:03:41)Jędrek napisał(a): [Obrazek: 41witos.gif] to ja odrodzony po ... i wciąż pełen uśmiechu Edward
Nie odetną od razu. Jeśli wszystko dobrze się ułoży, to we wtorek zostanie zapoczątkowany proces odchodzenia od bólu i może on potrwać nawet dwa miesiące.

Są szanse na pełen uśmiech. Teraz mogę tylko o uśmiechu pomyśleć, bo na myśli, póki co, nerw jeszcze nie reaguje  zadowolenie, uśmiech

Pozdrowienia dla Beatki
Edward

(15.12.2016, 11:02:02)jesien 2015 napisał(a): Trzymamy kciuki! A ja osobiście czekam na relacje, gdyz mam neuralgie nerwu skroniowego. Na szczecie tylko trzydniowe epizody raz-dwa razy w roku.  A czasem rok bez i  pomaga mi zwykły Ibupron z panodilem, ale gdyby było gorzej byłabym zainteresowana.

Obawiam się, że Twoje dolegliwości nie kwalifikują się do zabiegu GK. Na stronie Centrum GK, przy neuralgii nerwu trójdzielnego jest tak napisane:

"Pierwotnie radiochirurgia stereotaktyczna była zarezerwowana wyłącznie w przypadku nawrotowej neuralgii trójdzielnej i chorych w podeszłym wieku, z koagulopatiami, obciążonych lub przewlekle przyjmującymi leki przeciwkrzepliwe, czyli w grupie chorych z wyraźnymi przeciwwskazaniami do klasycznej mikrodekompresji naczyniowej korzeni nerwu trójdzielnego. Bezpieczeństwo, skuteczność i nieinwazyjność metody sprawiły, że w większości ośrodków w świecie dysponującymi stereotaktyczną radiochirurgią, metoda ta stała się leczeniem z wyboru u chorych z całkowicie oporną na leczenie farmakologiczne neuralgią trójdzielną"

To bardzo drogi zabieg (25 000 zł) i jeśli masz sporadyczne i krótkie nawroty neuralgii, które dobrze reagują na leki przeciwbólowe, to szanse na GK masz znikome. Mną nerw pomiata w sumie przez kilka miesięcy w roku, nie reaguje na żadne środki przeciwbólowe z Ketonalem włącznie, a działanie Gabapentyny jest też wątliwe. Nie dostałbym się z pewnością na GK, gdyby nie możliwe skutki uboczne Gabapentyny, które mogą przekłamywać wyniki badań krwi w zakresie prób wątrobowych. W moim przypadku, po przeszczepie, taka sytuacja, gdyby wystąpiła niesie dla mnie wręcz śmiertelne niebezpieczeństwo, bo od tych wyników zależy rodzaj i jakość terapii immunosupresyjnej. Myślę, że jedynie to zadecydowało o pozytywnej dla mnie decyzji kwalifikującej do zabiegu GK.

Pozdrawiam
Edward

(15.12.2016, 13:59:27)Dunolka napisał(a): Tylko żeby znów nadprogramowo i nadgorliwie nie odcięli go od czegoś ważnego... mruganie, puszczanie oczka

Jest takie niebezpieczeństwo! Znikome wprawdzie, ale neuralgia też przytrafia się jednemu na piętnaście tysięcy pacjentów!
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
20Michelin16 - przez Armands - 21.11.2016, 19:16:02
RE: Wątek Edwarda - neuralgia nerwu trójdzielnego - przez Edward - 15.12.2016, 15:40:37

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości