24.08.2016, 22:46:02
Mrakad powiem szczerze, nie będę sugerowała tacie konsultacji z lekarzem w tej sprawie. On mówi, że wszystko jest ok i to mi wystarczy. Nie mogłabym odebrać mu radości, którą te przejażdżki motorowe mu dają.
Kiedy ja zachorowałam usłyszałam od innych chorych tyle zakazów, że z po pierwszej dawce takich wskazówek wróciłam do domu z płaczem, że teraz to tylko potrzebuję trumny żeby położyć się i czekać... Jak zrezygnować z miłości...nieważne czy do motoru czy innej pasji? Sama nie zrezygnowałam z niczego (tylko przełożyłam na później) to jak mogę tacie zakazać?
Kiedy ja zachorowałam usłyszałam od innych chorych tyle zakazów, że z po pierwszej dawce takich wskazówek wróciłam do domu z płaczem, że teraz to tylko potrzebuję trumny żeby położyć się i czekać... Jak zrezygnować z miłości...nieważne czy do motoru czy innej pasji? Sama nie zrezygnowałam z niczego (tylko przełożyłam na później) to jak mogę tacie zakazać?