Od diagnozy do operacji długo...... ?
#1
Badania.
MR 2023.08 gruczoł 46*36 prz.poprz 39 mm  wymiarze CC. Ognisko 9mm w strefie obwodowej lewej.Bez żadnych nacieków, przekroczeń gruczołu, PIRADS 4 . Niedoborze 
Biopsja 2023.10 prawa strona czysta 5 strzałów, lewa też 5 strzałów i niedoborze 1) i 2)gleason 3+4=7 (60%) długość 10 i 12 mm 3) bez cech rozrostu i zapalenia dł 12mm 4) 4+3=7 50% dł 8 mm 5) dł 2 odc po 3 mm bez cech rozrostu i zapalenia.
TK  wyszło dobrze
Scyntygrafia statyczna planarna kości wyszła dobrze.
Ojciec jego miał raka prostaty,
 on zmuszony zrobił 
PSA 2015r. 1,509
 2022 czerwiec 4,314 
2023 maj 6,424 
2023 wrzesień 6,694 w tym wolne/całkowite 14,44%
Na operację robotem czekamy do początku maja i tu się boję czy do tego czasu coś się nie rozejdzie dalej. Nie daje mi to spać, proszę tu o Państwa o podzielenie się wiedzą ze mną. Mąż na razie nie skarży się na żadne dolegliwości. 
Jakie są szanse przy takich wynikach.
Odpowiedz
#2
Dodatkowe TK głowy opis :
kości mózgoczaszki bez zmian oprócz sklerotyzacji wyrostka sutkowego kości skroniowej prawej. Co to znaczy?
Odpowiedz
#3
Witaj wśród nas!
U twego męża na podstawie biopsji zdiagnozowano raka prostaty T2, Gleason 7, PSA 6,694.

T2  - znaczy, że nowotwór jest ograniczony do narządu  - nie ma dowodów na przekroczenie torebki,
ani dowodów na przerzuty odległe.

Gleason 7, czyli złośliwość nowotworu albo 3+4, albo 4+3 (to ważne), czyli górny poziom stanów średnich.
"Czwórki" to nic dobrego.

PSA na poziomie 6,694 nie jest wysokie, informuje, że jego nowotworu nie ma  jeszcze dużo.

Ale to był stan na październik 2023.
Jak jest teraz? Nie wiadomo.
Bada mąż PSA?

Zasadnicze pytanie: dlaczego mąż czeka aż pół roku z leczeniem?
Zwykle pacjenci mają operację 2, 3 miesiące po biopsji.
Skąd jesteście?

Czy w tym czasie nowotwór się nie "rozchodzi dalej"?
Nowotwór złośliwy cały czas się "rozchodzi", na tym polega jego złośliwa natura.
Ale nowotwór prostaty rozchodzi się bardzo powoli.
Jest szansa, że w dalszym ciągu jest ograniczony do narządu, czyli do całkowitego wyleczenia?

Nie ma szans na przyśpieszenie operacji?
Wiele ośrodków w Polsce operuje robotem na Fundusz.
Macie jakiegoś wybranego lekarza, że tak cierpliwie czekacie na swoją kolej?

Ile mąż ma lat? I ile wynosi aktualne PSA?

PS. Sklerotyzacja kości tego wyrostka oznacza zagęszczenie tkanki kostnej, najczęściej pozapalne.
Pewnie po zapaleniu ucha.
Odpowiedz
#4
(11.03.2024, 19:23:12)Dunolka napisał(a): Witaj wśród nas!
U twego męża na podstawie biopsji zdiagnozowano raka prostaty T2, Gleason 7, PSA 6,694.

T2  - znaczy, że nowotwór jest ograniczony do narządu  - nie ma dowodów na przekroczenie torebki,
ani dowodów na przerzuty odległe.

Gleason 7, czyli złośliwość nowotworu albo 3+4, albo 4+3 (to ważne), czyli górny poziom stanów średnich.
"Czwórki" to nic dobrego.

PSA na poziomie 6,694 nie jest wysokie, informuje, że jego nowotworu nie ma  jeszcze dużo.

Ale to był stan na październik 2023.
Jak jest teraz? Nie wiadomo.
Bada mąż PSA?

Zasadnicze pytanie: dlaczego mąż czeka aż pół roku z leczeniem?
Zwykle pacjenci mają operację 2, 3 miesiące po biopsji.
Skąd jesteście?

Czy w tym czasie nowotwór się nie "rozchodzi dalej"?
Nowotwór złośliwy cały czas się "rozchodzi", na tym polega jego złośliwa natura.
Ale nowotwór prostaty rozchodzi się bardzo powoli.
Jest szansa, że w dalszym ciągu jest ograniczony do narządu, czyli do całkowitego wyleczenia?

Nie ma szans na przyśpieszenie operacji?
Wiele ośrodków w Polsce operuje robotem na Fundusz.
Macie jakiegoś wybranego lekarza, że tak cierpliwie czekacie na swoją kolej?

Ile mąż ma lat? I ile wynosi aktualne PSA?

PS. Sklerotyzacja kości tego wyrostka oznacza zagęszczenie tkanki kostnej, najczęściej pozapalne.
Pewnie po zapaleniu ucha.

Lekarz wybrany, ostatnie. badanie scyntygrafia była na początku stycznia i wtedy był wyznaczony termin. Czekanie pełne 4 miesiące w niebycie.
Odpowiedz
#5
Koniecznie zbadajcie PSA. To dobry wskaźnik ewentualnego postępu choroby.

Kiedyś lekarz mężowi powiedział, że "pół roku zwłoki w rozpoczęciu leczenia nie ma znaczenia, ale rok  - już tak".
Tylko od jakiej daty liczyć te pół roku?
Odpowiedz
#6
(12.03.2024, 00:48:11)Dunolka napisał(a): Koniecznie zbadajcie PSA. To dobry wskaźnik ewentualnego postępu choroby.

Kiedyś lekarz mężowi powiedział, że "pół roku zwłoki w rozpoczęciu leczenia nie ma znaczenia,  ale rok  - już tak".
Tylko od jakiej daty liczyć te pół roku?

Czy jest jeszcze ktoś na forum " rekordzistą" w czekaniu na operację 6 miesięcy od biopsji, czy  tylko my.
Odpowiedz
#7
Witajcie,

Ja czekałem 5 miesięcy - biopsja II połowa czerwca, operacja II połowa listopada. Tylko nie było to wprost czekanie, raczej szukanie najlepszego sposobu leczenia.

Skąd taki termin oczekiwania i w jakim ośrodku ?

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#8
(24.03.2024, 20:25:58)AParsley napisał(a): Witajcie,

Ja czekałem 5 miesięcy - biopsja II połowa czerwca, operacja II połowa listopada. Tylko nie było to wprost czekanie, raczej szukanie najlepszego sposobu leczenia.

Skąd taki termin oczekiwania i w jakim ośrodku ?

Pozdrawiam AParsley
Po drodze jeszcze były badania jak wyżej opisane.  Wysoki gleason , co będzie po??? oby nie poszło poza narząd.
Odpowiedz
#9
Operacja lada dzień a tu zaczyna się podnosić ciśnienie tak do 140-160, jak je obniżyć. Jak będzie wysokie to zrobią operację?
Odpowiedz
#10
W dniu mojego przyjęcia zglosił się pacjent z za wysokim ciśnieniem, został przyjęty na oddział, na oddziale obniżano mu ciśnienie, po prostu operację miał dzień później niż była planowana.
Powodzenia
Odpowiedz
#11
(22.04.2024, 10:33:39)Paweł Sz. napisał(a): W dniu mojego przyjęcia zglosił się pacjent z za wysokim ciśnieniem, został przyjęty na oddział, na oddziale obniżano mu ciśnienie,  po prostu operację miał dzień później niż była planowana.
Powodzenia

Stres robi swoje, dziękuję za odpowiedź
Odpowiedz
#12
Najważniejsze, żeby to wyższe ciśnienie nie pojawiło się na sali operacyjnej. Jak najbardziej może to wyeliminować z możliwości zabiegu. Wcześniejsze działanie lekami wskazane. Radziłbym kontakt z lekarzem POZ. Ewentualnie jakiś inny sposób wyciszania… ale znając życie może to być trudne.
Życzę wszystkiego dobrego i powodzenia

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#13
Przed zabiegiem będziesz miał spotkanie z anestezjologiem , lepiej wszystko mówić co ci dolega, jeżeli nie chorujesz na nadciśnienie to ten skok może być spowodowany nerwami, stresem itp. Osobiście choruje na arytmie i nadciśnienie , biorę leki , ale gdyby anestezjolog dowiedział sie o tym , mógłby nie dopuścić do zabiegu. Dlatego mój lekarz co mnie operował, kazał przed spotkaniem z anestezjologiem , konsultacje i opinie kardiologa o dopuszczeniu do zabiegu. Dlatego wszystko pozałatwiałem przed szpitalem, tak by nie było żadnych niespodzianek.
Odpowiedz
#14
Mnie wieczorem, przed planowanym na 7:00 następnego dnia zabiegiem, ciśnienie skoczyło do 190/110. Nigdy wcześniej tak nie miałem, zazwyczaj jest 120/80. Podano mi coś na obniżenie i po ok. dwóch godzinach spadło do 145.
Operacja odbyła się planowo.

Serdecznie pozdrawiam,
JBJ
Odpowiedz
#15
Super że jesteście z nami.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości