15.03.2017, 15:45:20
Mamy kolejny kłopot
W styczniu mąż zaczął odczuwać ból w pachwinie, który zdiagnozowano jako zapalenie jądra podany został antybiotyk cipronex nie trafiony nic nie pomógł, a stan zapalny przerodził sie w ropień, szpital nowe antybiotyki: gentamycyna, cefuroksym, piperacylina +tazabaktim i dopiero ten ostatni okazał się skuteczny, ale wcześniejsze zniszczyły florę bakteryjną żołądka i nic nie pomogły probiotyki.
Koniec eksperymentowania z antybiotykami zakończył się operacją usunieciem jądra, a skutki takiego długiego leczenia dają się odczuć do dnia dzisiejszego .
Całe leczenie wraz z operacja trwało 34 dni a teraz skutki tego to zaburzenia równowagi, zawroty głowy, nudności, wymioty i kolejne wizyty u specjalistów żeby stwierdzić co jest grane jutro badania krwi, potem neurolog i urolog oraz onkolog.
Wstepna diagnoza to możliwy zespół popunkcyjny ale nie ma nato potwierdzenia więc wizyta u neurologa, całe szczęście że termin na 29 marca
Strasznie się tym martwię bo mąż przez ten czas stracił 14 kg i stracił też motywację do życia
W styczniu mąż zaczął odczuwać ból w pachwinie, który zdiagnozowano jako zapalenie jądra podany został antybiotyk cipronex nie trafiony nic nie pomógł, a stan zapalny przerodził sie w ropień, szpital nowe antybiotyki: gentamycyna, cefuroksym, piperacylina +tazabaktim i dopiero ten ostatni okazał się skuteczny, ale wcześniejsze zniszczyły florę bakteryjną żołądka i nic nie pomogły probiotyki.
Koniec eksperymentowania z antybiotykami zakończył się operacją usunieciem jądra, a skutki takiego długiego leczenia dają się odczuć do dnia dzisiejszego .
Całe leczenie wraz z operacja trwało 34 dni a teraz skutki tego to zaburzenia równowagi, zawroty głowy, nudności, wymioty i kolejne wizyty u specjalistów żeby stwierdzić co jest grane jutro badania krwi, potem neurolog i urolog oraz onkolog.
Wstepna diagnoza to możliwy zespół popunkcyjny ale nie ma nato potwierdzenia więc wizyta u neurologa, całe szczęście że termin na 29 marca
Strasznie się tym martwię bo mąż przez ten czas stracił 14 kg i stracił też motywację do życia