Witam.
Krystyno, przeniosłem Twój ostatni post z " Nasze historie' do tego działu, ponieważ trochę inaczej założyliśmy na tym Forum wpisy na temat bieżących wpisów dotyczacych przebiegu choroby i leczenia.
"Nasze Historie" i Twój w nich wątek to miejsce tylko na Twoje wpisy. Nie będziemy ingerować w ten wątek naszymi odpowiedziami na ukazujące się w nim wpisy. "Nasze Historie", to taki swoisty sposób dotarcia do podstawowych wiadomości dotyczących pacjenta bez przerywników ze strony Forumowiczów.
A co do "odrostu/dorostu prostaty", to jak widzisz nawet przez chwilę nikt tu nie żartuje sobie z takiego info. A o czym to świadczy?
No chyba sama dobrze już wiesz.
Ja i Jola już wcześniej odpowiedzieliśmy dlaczego takie przypadki mogą mieć miejsce. I nie ma tu mowy o jakichkolwiek żartach czy uśmieszkach. To są fakty. No wiesz, są jednak posiadacze "poczucia humoru" ( ja do takich także należę, jednak wiem gdzie jest granica tego poczucia) i finalnie wychodzi to rożnie
Pozdrawiam
kris.
Krystyno, przeniosłem Twój ostatni post z " Nasze historie' do tego działu, ponieważ trochę inaczej założyliśmy na tym Forum wpisy na temat bieżących wpisów dotyczacych przebiegu choroby i leczenia.
"Nasze Historie" i Twój w nich wątek to miejsce tylko na Twoje wpisy. Nie będziemy ingerować w ten wątek naszymi odpowiedziami na ukazujące się w nim wpisy. "Nasze Historie", to taki swoisty sposób dotarcia do podstawowych wiadomości dotyczących pacjenta bez przerywników ze strony Forumowiczów.
A co do "odrostu/dorostu prostaty", to jak widzisz nawet przez chwilę nikt tu nie żartuje sobie z takiego info. A o czym to świadczy?
No chyba sama dobrze już wiesz.
Ja i Jola już wcześniej odpowiedzieliśmy dlaczego takie przypadki mogą mieć miejsce. I nie ma tu mowy o jakichkolwiek żartach czy uśmieszkach. To są fakty. No wiesz, są jednak posiadacze "poczucia humoru" ( ja do takich także należę, jednak wiem gdzie jest granica tego poczucia) i finalnie wychodzi to rożnie
Pozdrawiam
kris.