PSA 3,5 i niestety problem
#1
Od czterech lat wiemy, że mąż ma raka prostaty, dowiedzieliśmy się przypadkiem jak wielu z nas , lekarz rodzinny poprosiła o zaświadczenie od urologa żeby wypisywać leki  na przerost Doxar
PSA było 3,57 ale urolog miał jakieś wątpliwości wiec skierował na biopsję i tu wyszło GI gleason 3+3 =6
Skierowanie na TK zbyt szybkie badanie bo 14 dni po biopsji i zaczął się bałagan
Konsultacja  u 3 lekarzy i różne opinie, wybór padł na radioterapie co moim zdaniem było WIELKIM błędem, ale na upór chłopa nie ma rady, od tej pory  wszystko pod górkę
Dwie tunelizacje, kamienie w pęcherzu, kolejna tunelizacja w maju jedyna korzyść to że badane są wycinki i w opisie z ostatniej było "nie ma komórek nowotworowych"  ale co dalej życie pokaże
PSA
wyjściowe 3,57
po RT
0,04  0,011  0,01
rok 2014  i 2015 na  Eligardzie  0,002
bez HT po roku 0,04
diego K
Odpowiedz
#2
Nie miałem czasu zająć się publicznie Waszym przypadkiem. Dunolka obiecała napisać na PW.
Mam nadzieję, że zrobiła to w sposób wyczerpujący. 
Popracuję niebawem nad zrobieniem Wam stopki, aby wszyscy mieli szybki dostęp do Waszej historii i przebiegu leczenia.
Przypadek Wasz jest nam (obecnym użytkownikom) znany, ale jakbyście mogli podajcie jeszcze więcej szczegółów z przebiegu leczenia.  
To tak dla porządku. Pomożemy, w miarę naszej wiedzy i możliwości. 
Wiem, że pod loginem diego pisze zarówno diego jak i jego żona diego K. Stąd mój post w liczbie mnogiej.
Rocznik 1967
moja historia
PSA wyjściowe XI 2012-30,48 ng/ml - HT; 
RT II-IV.2013; 
HT: (zoladex, bicalutamid, eligard) od VI 2013- nadal
Aktualnie (stan:31.12.2015): Próby klinicznie (enzalutamid)  
kontynuacja leczenia - dyskusja
Odpowiedz
#3

uzupełnienie leczenia
PSA 
wyjściowe 3,57
po RT 
0,04  0,011  0,01
rok 2014  i 2015 na  Eligardzie  0,002
bez HT po roku 0,04
diego K
dodam jeszcze że biopsja była w styczniu 2012r przy PSA 3,57 opis bardzo skromny
pobrano 10 bioptatów 
1/ P -  1,4 1,5 1,1 1,2 1,1
2 /L - 1,2 0,9 1,2 1,0
opis : adenocarcinoma GI Gleason 3+3=6
ad 1/ utkanie w dwóch wycinkach ok 20% powierzchni w jednym skrawku dochodzi do krańca w drugim do dwóch krańców
ad 2/ utkanie stwierdzono w 3 wycinkach , nowotwór zajmuje łącznie poniżej 10% i nie dochodzi do żadnego z krańców
Rezonans w strefie obwodowej po stronie prawej bliżej szczytu obszar o obniżonym sygnale w obrazach T2 któremu odpowiada obszar ograniczonej dyfuzji wody 2x1 cm
pozostałe opisy OK
TK dobry, ale zrobiony zbyt szybko po biopsji i w opisie zaznaczony brak marginesu tkankowego między przednią ścianą odbytnicy 
leczenie RT 35 frakcji razem 76 Gy
leki po RT Eligard 45 przez okres 3 lat
Odpowiedz
#4
(07.04.2016, 16:25:04)diego napisał(a): Od czterech lat wiemy, że mąż ma raka prostaty
Najprawdopodobniej mąż tego raka już wcale nie ma.
Przeszedł ostrą terapię radykalną, której celem było zniszczenie komórek nowotworowych.
Na razie nie ma żadnych podstaw, by uważać, że to się nie udało.

Oczywiście, nigdy nie można wykluczyć wznowy, ale martwić się będziecie dopiero wtedy, gdy to nastąpi.
Wcześniej nie ma sensu zatruwać sobie życia.


diego napisał(a):wybór padł na radioterapie co moim zdaniem było WIELKIM błędem 

Nigdy nie wiadomo, jakie wyjście byłoby najlepsze, a może właśnie operacja miałaby bardziej przykre skutki, kto wie.
Mnie się wydaje, że jeśli czyjaś tkanka ma tendencję do bliznowacenia, to po operacji dzieje się to łatwiej, niż po radioterapii.
Należałoby spytać chirurgów urologicznych, komu częściej robią tunelizacje  - tym po prostatektomii, czy tym po radioterapii.

Jest jak jest, czasu się nie cofnie.
Ponieważ prostata męża, jej zdrowa część, po odstawieniu blokady hormonalnej  powoli wraca do życia,  będzie wydzielała PSA,
czyli PSA będzie  powoli rosło.

Gdyby nie było hormonów, PSA po radioterapii spadałoby powoli, nawet przez dwa lata, aż do swego najniższego poziomu, zwanego nadirem.
Zwykle jest to poziom ok. 0,50.
I tak powinno pozostać na zawsze, z minimalnymi wahaniami.

Ale hormony zakłóciły ten porządek, PSA spadło szybko, ale był to wynik działania hormonów, nie (tylko) radioterapii.
W rezultacie PSA teraz będzie rosło, nie spadało, aż osiągnie poziom "na czysto", czyli taki, jakby był, gdyby nie było radioterapii.
To nie będzie  nadir, tylko najwyższy dopuszczalny poziom, po przekroczeniu którego pacjent powinien się zaniepokoić.

Sytuacja pacjenta z adjuwantową hormonoterapią przy radioterapii jest więc trudna, bo z jednej strony każdy wzrost PSA jest dołujący,
 a z drugiej  - można przegapić wznowę, każdy wzrost tłumacząc dochodzeniem do "nadiru".

Jest jeszcze jedna trudność  - wielu pacjentów po radioterapii zalicza tzw. baunce, czyli odbicie, nagły wzrost (a potem spadek) PSA.

Zatem kochani  - czeka was nerwówa.
Ale będziemy wspólnie pomagać wam interpretować wyniki, niezależnie, na którym forum.
Na razie jest dobrze, pod względem onkologicznym nawet bardzo dobrze, a z kłopotami  typu tunelizacja jakoś trzeba sobie radzić.
Niektórzy chcieliby mieć tylko taki problem.
(Może dlatego, że go nie mają).
Odpowiedz
#5
Już po tunelizacji ale tym razem samopoczucie gorsze, zobaczymy co dalej bo wynik dopiero za 3 tygodnie.
Na innym forum był komentowany z uśmiechem wypis po badaniach dotyczący odrastania prostaty, ale teraz też epikryza " elektroresekcja gruczołu potwierdzony dorost prostaty"
Odpowiedz
#6
Witam.
Krystyno,  przeniosłem Twój ostatni post z " Nasze historie' do tego działu, ponieważ trochę inaczej założyliśmy na tym Forum wpisy na temat bieżących wpisów dotyczacych przebiegu choroby i leczenia.
"Nasze Historie" i Twój w nich wątek to miejsce tylko na Twoje wpisy. Nie będziemy ingerować w ten wątek naszymi odpowiedziami na ukazujące się w nim wpisy. "Nasze Historie", to taki swoisty sposób dotarcia do podstawowych wiadomości  dotyczących pacjenta  bez przerywników ze strony Forumowiczów.
A co do "odrostu/dorostu prostaty", to jak widzisz nawet przez chwilę nikt tu nie żartuje sobie z takiego info. A o czym to świadczy?
No chyba sama dobrze już wiesz.
Ja i Jola już wcześniej odpowiedzieliśmy dlaczego takie przypadki mogą mieć miejsce. I nie ma tu mowy o jakichkolwiek żartach czy uśmieszkach. To są fakty. No wiesz, są jednak posiadacze "poczucia humoru" ( ja do takich także należę, jednak wiem gdzie jest granica tego poczucia) i finalnie wychodzi to rożnie smutny
 
Pozdrawiam
  kris.
Odpowiedz
#7
Kochani, pożartować sobie można, i z odrostu, i z dorostu, i z przyrostu, i z przerostu, i z zarostu.
Niektóre medyczne określenia naprawdę dla laika brzmią tragi-komicznie.

Ale w tamtej dyskusji chodziło o to, że krytycy nie przeczytali stopki pacjenta,
bo ich wpisy brzmiały jak wyśmiewanie się z niekompetencji lekarzy, którzy przyjmują za dobrą monetę, że prostaty nie było, a jest.
Tymczasem pacjent cały czas prostatę miał i ma, bo przeszedł radioterapię, nie operację.
Po odstawieniu hormonów prostata  - no co robi?  - regeneruje się, odrasta?
Poza tym może odrosnąć bliznowiec, czyli wycięto jakąś tkankę, żeby zrobić miejsce dla cewki moczowej, a tu znów pełno tej tkanki,
uciska cewkę, utrudnia odpływ moczu.
Miejmy nadzieję, że ostatnia tunelizacja okaże się naprawdę ostatnią.
Odpowiedz
#8
Pomyliłam się i nie dorost tylko odrost ale mądrej głowie ......itd
Krystyna
Odpowiedz
#9
Krystyna, skoro coś odrosło, to znaczy, że do-rosło, czyli przy-było, a nie u-było.
A z tą mądrą głową to prawda. mruganie, puszczanie oczka
Odpowiedz
#10
Dziś po 45 dniach otrzymaliśmy wynik tunelizacji .
Jedno zdanie "w skrawkach usuniętych z prostaty nie stwierdzono komórek nowotworowych"
W środę wynik PSA i wizyta u onkologa
diegoK
Odpowiedz
#11
(13.06.2016, 12:13:10)diego napisał(a): Dziś po 45 dniach otrzymaliśmy wynik tunelizacji .
Jedno zdanie "w skrawkach usuniętych z prostaty nie stwierdzono komórek nowotworowych"
W środę wynik PSA i wizyta u onkologa
diegoK

Jedno zdanie, a jak cieszy. Niech wynik PSA będzie równie satysfakcjonujący! 

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#12
Mamy nowe PSA po 49  miesiącach po RT i po 17 miesiącach od zakończenia HT wynik 0,02 i kolejna wizyta w marcu
diego K.
Odpowiedz
#13
(23.09.2016, 08:18:13)diego napisał(a): Mamy nowe PSA po 49  miesiącach po RT i po 17 miesiącach od zakończenia HT wynik 0,02 i kolejna wizyta w marcu
diego K.

Brawo ! tak trzymaj ! Pozdrawiam ! 
leszek12
Odpowiedz
#14
Dziękuję Leszku tak bym chciała na zawsze ale życie pokaże
pozdrawiam K.
Odpowiedz
#15
Mamy kolejny kłopot
W styczniu mąż zaczął odczuwać ból w pachwinie, który zdiagnozowano jako zapalenie jądra podany został antybiotyk cipronex nie trafiony nic nie pomógł, a stan zapalny przerodził sie w ropień, szpital nowe antybiotyki: gentamycyna, cefuroksym, piperacylina +tazabaktim i dopiero ten ostatni okazał się skuteczny, ale wcześniejsze zniszczyły florę bakteryjną żołądka i nic nie pomogły probiotyki.
Koniec eksperymentowania z antybiotykami zakończył się operacją usunieciem jądra, a skutki takiego długiego leczenia dają się odczuć do dnia dzisiejszego .
Całe leczenie wraz z operacja trwało 34 dni a teraz skutki tego to zaburzenia równowagi, zawroty głowy, nudności, wymioty i kolejne wizyty u specjalistów żeby stwierdzić co jest grane jutro badania krwi, potem neurolog i urolog oraz onkolog.
Wstepna diagnoza to możliwy zespół popunkcyjny ale nie ma nato potwierdzenia więc wizyta u neurologa, całe szczęście że termin na 29 marca
Strasznie się tym martwię bo mąż przez ten czas stracił 14 kg i stracił też motywację do życia
Odpowiedz
#16
Cholercia... tyle złego na faceta jednego smutny

Współczuję i trzymam kciuki za poprawę.
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#17
Jak już wcześniej pisałam mąż ma problemy ale jeszcze nie jest do końca zdiagnozowany więc nie wiemy co tak naprawdę mu dolega bo po tej operacji stracił 14 kg na wadze i niestety nic nie może jeść najgorsze są zawroty głowy nie jest w stanie chodzić beż laski
Wynik PSA z dziś 0,025
onkolog dała skierowanie na wiele badań wyniki chyba za tydzień czekamy
Mam pytanie co sądzicie o MEGACE na apetyt bo z tym jest najgorzej praktycznie facet o wzroście 180 cm zjada dziennie 4 łyżki zupy i 2 biszkopty czyli ok 150 kcl znika w oczach a doktór rodzinna dała właśnie Megace na poprawę apetytu ale skutki uboczne w ulotce są przerażające więc boję się żeby jeszcze nie pogorszyć jego stanu boję się czy nie pogorszy się stan cukrzycy i o wątrobę
Krystyna
Odpowiedz
#18
Ojej, pięć silnych antybiotyków w ciągu miesiąca, nie dość, że były szokiem dla organizmu, to mogły spowodować grzybicę.
Trzeba mieć nadzieję, że  lekarze go z tego wyprowadzą. Teoretycznie to  tylko skutki  uboczne terapii, ale bywa przecież ,że samo leczenie bardzo szkodzi.
Na temat megace, nie powiem więcej, niż google, ale chyba trzeba spróbować, bo jakie inne wyjście?
Przecież mąż coś musi jeść, jakieś nutridrinki, bo ja wiem.
Kroplówki żadnej nie dostał?
Odpowiedz
#19
Kroplówki niestety nie dostał, nutridinki nie daje rady wymiotuje po nich , nie je bo się boi żeby go nie męczyły wymioty i tak się zamyka koło.
Mam "stracha" ale chyba spróbuję ten syrop, podobno osoby które chcą zwiększyć tkankę tłuszczową tzn "napakować się" tak mówią młodzi chłopcy to biorą megace i dosyć szybka osiągają cel ja się boję żeby nie podskoczyły cukry, które już i tak są nieco za duże .
Jolu to co napisałaś o skutkach po antybiotyku potwierdza urolog i rodzinny podobno taki stan może trwać miesiąc albo trochę dłużej o grzybicy nikt nic nie mówił zobaczymy jakie będą wyniki bo badań jest bardzo dużo.
Straszne są te zawroty głowy za tydzień mamy neurolaga może zgadnie co się dzieje .
Wyniki które zrobił kilka dni temu niestety nie były dobre pomimo operacji ta zjadliwa bakteria dalej pozostała i leczenie trzeba kontynuować , bardzo wysokie jest OB bo aż 89 i kreatynina 1,98 ale to podobno przez ten stan zapalny który jeszcze ciągle jest niewyleczony
Trzymajcie kciuki żeby to nie było nic więcej bo jak na jednego faceta to już zbyt dużo 4 tunelizacje jedna cystoskopia i teraz Jajo jak mówi nasz urolog
Odpowiedz
#20
Krystyna, a czy mąż jest w szpitalu? Powinien być!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości